Dziś kolejny wpis o produktach Usborne (poprzedni —-> DOT-TO-DOT). Planowo miał się pojawić trochę później, ale chciałam, żebyście mogli załapać się jeszcze na rabat (szczegóły podam na końcu wpisu).
„100 things for little children to do on a journey” to rewelacyjne karty z zadaniami dla dzieci (seria Usborne Activity Cards).
Kilka razy wspominałam już o tym, że Maluch uwielbia karty CzuCzu. To na nich nauczył się przechodzić labirynty i rysować różne kształty. Muszę jednak przyznać, że karty Usborne mają jeszcze ciekawsze i bardziej pomysłowe zadania.
Są one dwustronne i można z nich korzystać wielokrotnie, bo są tzw. suchościeralne. Do zestawu dołączony jest mazak, a rozwiązane zadania wystarczy przetrzeć chusteczką higieniczną i można zacząć zabawę od nowa.
Opisy zadań są w języku angielskim, ale bez problemu poradzicie sobie z ich zrozumieniem. Maluch wiele z nich rozwiązuje intuicyjnie. Naprawdę bardzo mu się podobają.
Część zadań wymaga jednak znajomości angielskiego u dziecka (np. krzyżówka, wykreślanie słów, uzupełnianie liter), więc tego typu zadania sprawdzą się u trochę starszych dzieci.
U nas tego typu produkty przydają się w podróży. Jak wiecie, obecnie jedynym środkiem transportu, w którym Maluch czuje się dobrze jest pociąg. Czasem taka podróż zajmuje nam kilka godzin, więc każde kilkanaście minut zajęcia uwagi Malucha jest na wagę złota.
Karty zapakowane są w poręczne pudełko, które zajmuje niewiele miejsca w torebce. Zdarza się, że Maluch pomaluje mazakiem palce, ale nie ma większego problemu z doprowadzeniem ich do ładu. Nie wiem, jak to wygląda, jak machnie się po ubraniu, bo takiej sytuacji nie mieliśmy.
Na poniższych zdjęciach zobaczycie przykładowe zadania. Są tu m.in. różne labirynty, dobieranie cieni do zwierząt, dobieranie pokarmu do zwierząt, wyszukiwanie określonych kształtów, dorysowywanie różnych rzeczy, wyszukiwanie różnic. Jest ich łącznie 100, więc nie ma miejsca na nudę. Obrazki są kolorowe i bardzo ładne, co zachęca dziecko do rozwiązywania zadań. Dzięki nim można ćwiczyć nie tylko rysowanie, ale także spostrzegawczość i logiczne myślenie. Uwielbiam produkty, które łączą edukację z zabawą.
Są różne zestawy z tej serii —-> ACTIVITY CARDS. Można je dobrać odpowiednio do zainteresowań dziecka. Myślę jednak, że w każdym są takie zadania, które zaciekawią dziecko. Mój 3,5-latek radzi sobie z większością zadań. Niektóre z kart na razie odkładam (z uwagi na barierę językową). Niektóre zadania są trudniejsze niż w CzuCzu.
Już w poprzednim wpisie pisałam o tym, że zamówienia możecie składać bezpośrednio u Pani Doroty —-> FORMULARZ ZAMÓWIENIA. Warto skorzystać z konsultacji z Panią Dorotą, która pomoże Wam wybrać produkty najbardziej odpowiednie do wieku i zainteresowań Waszych dzieci. Oferta Usborne jest naprawdę bardzo szeroka i czasem ciężko dokonać samodzielnie wyboru. Wszystkie ich produkty możecie zobaczyć tu —–> USBORNE.
Składając zamówienie do 10.02.2015 r. możecie skorzystać z 10% rabatu na hasło „Czym zająć Malucha”.
Dziękuję Pani Dorocie za przekazany zestaw.

O autorce: Mamiczka
Mama od września 2011 r. Wraz z Maluchem sprawdza i ocenia zabawki i książki dla dzieci. Chcesz być na bieżąco z nowymi wpisami na blogu? Zapisz się na newsletter lub zaglądaj do nas na facebooka i instagram.
Asia (prezentujeprezenty)
Świetne te zestawy! Co prawda Ola jest jeszcze za mała na takie rzeczy, ale jak trochę podrośnie to na pewno jej coś takiego kupię!
BEST sprzedaje książki Usborne
Dla Maluszków też coś znajdziemy :)
Martyna i Paulina Kwiatkowskie
Fajnie, że pisak jest ścieralny. Bardzo ładnie wyglądają produkty tej firmy.
Magda
A jak jest z grubością kart? Świetne to jest.
Mamiczka
Jeśli miałaś kontakt z kartami CzuCzu, to one są bardzo podobnie wykonane, tylko mają bardziej zaokrąglone rogi. To nie jest sztywna tektura, ale dziecko nie miałoby problemów ze zgięciem tych kart. Mazak jednak nie przebija na drugą stronę, nawet jak Maluch ostro i mocno go dociska :)
Gosia S.
Kartki podobne do tych z czuczu ,synek ma takie dwa zestawy i są świetne,te są po angielsku co bardzo mi się podoba!