649. Podsumowanie Waszych spostrzeżeń dotyczących bloga.

Wyniki urodzinowego konkursu podałam na dole tego wpisu —-> KLIK. Bardzo dziękuję za wszystkie zgłoszenia. Wasze komentarze i to, w jaki sposób odbieracie różne rzeczy, są dla mnie istotne. Poniżej odniosę się do kilku z nich. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie da się dogodzić wszystkim :) Ale będę się starała.

Zacznę od szablonu bloga. Zdania na jego temat są podzielone. Część osób go lubi, część nie. Wiem, że jest moda na szablony w stonowanych kolorach, minimalistyczne, w układzie kafelkowym, takie nowoczesne. Mój jest w starym stylu i był to mój świadomy zabieg. Chciałam, żeby nadal przypominał typowy blog, a nie portal internetowy. To był walentynkowy prezent od taty Malucha, robiony przez grafika :) Od tego momentu minęło jednak trochę czasu i być może zdecyduję się stworzyć nowy szablon. Zwłaszcza, że obecny nie działa na urządzeniach mobilnych (na nich wyświetla się inny szablon). Niestety nie mogę zwiększyć ilości pokazywanych wpisów na stronie, ponieważ szablon jest zrobiony w taki sposób, że wyświetla tylko po 3. Przy kolejnym zadbam o to, żeby tych wpisów wyświetlało się więcej. Nie spodziewajcie się jednak tego, że w nowym szablonie pstrokacizna zniknie. Może będzie nieco stonowana, ale pozostanie. Taki mam po prostu styl ;) Źle bym się czuła w innym klimacie. Bo wprawdzie teksty są dla Was, ale oprawa też dla mnie. Ale skupię się na tym, żeby szablon był jak najbardziej czytelny i intuicyjny dla Was. Tylko najpierw muszę przekonać tatę Malucha. Dobrze, że Walentynki już za kilka miesięcy ;)

System komentarzy posypał mi się jakieś 1,5 roku temu. Nie wiem, dlaczego tak się stało. Disqus automatycznie się usunął i wskoczyły komentarze wordpressowe. Przyzwyczaiłam się już do nich. Nadal jednak muszą być moderowane, bo spam o porno filmach, różnego rodzaju tabletkach i innych dziwolągach w językach obcych zalałby mi bloga. Postaram się jednak, żeby w nowym szablonie teksty wyświetlały się szerzej. Wtedy komentarze też nie będą w takich słupkach :)

Maluch ma chyba znacznie więcej zabawek niż przeciętne dziecko. Brakuje mi u Ciebie jakiś testów, opinii. Chciałabym czasami wiedzieć jak się sprawdza polecana przez Ciebie zabawka w praktyce. Czegoś więcej niż tylko, że Maluchowi się spodobało. Konkrety czy jest dobra jakość, wykonanie, propozycje zabaw” – dopóki nie chorowałam, to właśnie w taki sposób przygotowywałam wpisy o konkretnych zabawkach. Na tym głównie opierał się mój blog :) Potem niestety nie miałam już fizycznie możliwości przygotowywania takich wpisów, bo robienie zdjęć i opracowanie całego postu jest bardzo czasochłonne. I wymaga pewnej sprawności, której nie miałam. Teraz jednak wróciłam do zdrowia (no prawie) i takie wpisy będą się pojawiać coraz częściej :)

Co bym zmieniła.. Cieszyłabym się, gdyby udało się pokazać książeczki w środku, coś więcej o nich napisać. Często pokazuje pani propozycje, rozumiem że niektóre z nich pani kupuje, niektóre nie. Może można by wrócić do takiego wpisu i wówczas coś dodać, np. zdjęcia lub w jakiejś innej formie to zrobić. Kupuję sporo polecanych książek i czasem jestem zawiedziona, ponieważ oczekiwałam czegoś innego. Nie mam też gdzie tego później trzymać i trochę mnie to zniechęca do następnych zakupów w ten sposób ( bez zobaczenia książki).” – j.w. Problemy zdrowotne uniemożliwiały mi kontynuowanie takich wpisów (wcześniej było ich bardzo dużo), ale powrócę do tego. Zwłaszcza, że bardzo dużo książek czeka na pokazanie. Większość książek kupuję Maluchowi sama. Czasem decyduję się przyjąć jakieś od wydawnictw, ale tylko wtedy, kiedy czuję, że będą ciekawe i godne pokazania. To właśnie po to powstał ten blog, żeby przede wszystkim pokazywać zabawki/książki z bliska. Ja bardzo dużo kupuję przez internet i zawsze przeszkadzało mi to, że nie wiem, jak dana książka wygląda w środku i musiałam je brać w ciemno. Nie zawsze te wybory były trafne. Do przeglądów wybieram książki, które wydają mi się ciekawe, ale z uwagi na to, że są to nowości i zapowiedzi, sami ich jeszcze nie mamy. W każdym razie wpisy o książkach na pewno powrócą do stałej “ramówki” bloga.

Przyczepię się do zdjęć – albo ich jakość jest słaba (trudno), albo, co gorsza, to filtry instagrama nadają zdjęciom przymglony efekt – zupełnie niepotrzebnie, bo kadry są całkiem dobre.” – zdjęcia zawsze były słabą stroną mojego bloga. Po pierwsze dlatego, że nie lubię ich robić. Po drugie, mam zwykły aparat (a czasem robię zdjęcia telefonem). Z uwagi na to, że mnie to nie kręci, nigdy nie będzie tu fajnych, przyciągających uwagę zdjęć. Jeśli chodzi o przymglony efekt, to jest to spowodowane m.in. tym, że coś się zepsuło w moim aparacie i ten efekt pojawia się automatycznie. Jak znajdę chwilę, to podrzucę go gdzieś do naprawy. Będę się starała podciągnąć w tej kwestii chociaż trochę.

Nie planuję zmieniać tematyki bloga. Oznacza to, że nie pojawią się tu wpisy “modowe”, nie musicie się tego obawiać ;) Jeśli będę chciała pokazać Wam coś ciekawego, albo uznam, że jakaś marka jest warta tego, żeby o niej wspomnieć, to zrobię to na fanpagu bloga (np. obecnie trwa tam konkurs, w którym można wygrać zimowe kurtki dla dzieci) lub na instagramie. Na blogu nie ma miejsca na takie wpisy i nie przewiduję zmian w tym zakresie. Chcę, żeby to miejsce pozostało ściśle związane z zabawkami, zabawami i książkami dla dzieci (jedynie czasem będą się pojawiać jakieś wpisy, które uznam za ważne, typu borelioza, szczepienia, czy coś na wesoło z naszego życia). Na tym się po prostu znam. A nie lubię się wypowiadać na tematy, o których nie mam pojęcia. A dziecięce ubrania nie znajdują się w kręgu moich zainteresowań. Kupuję Maluchowi takie ubrania, które są praktyczne i które mi się podobają. Mają być przede wszystkim wygodne i dobrze się prać. Bo Maluch należy do dzieci, które zawsze mają czarne kolana i łokcie ;)

Cieszę się, że lubicie i doceniacie przeglądy zabawek. Wyszukiwanie produktów do nich zajmuje wprawdzie dużo czasu (czasem łącznie spędzam nad tym nawet kilkanaście godzin), ale wiem, że warto, bo są dla Was przydatne. Sama także z nich korzystam, kiedy chcę coś kupić dla Malucha lub innych dzieci. Bardzo lubię to, co robię. Jest to dla mnie również jakaś forma relaksu. Lubię robić zakupy także dla siebie, ale w galeriach handlowych to głównie buszowanie po sklepach z zabawkami i w księgarniach sprawia mi najwięcej przyjemności. Potrafię tam spędzić naprawdę dużo czasu.

A w najbliższym czasie spodziewajcie się różnych wpisów książkowych. Do pokazania czeka kilka, które Maluch jakiś czas temu otrzymał od wydawnictw (jedna z nich od pierwszego czytania stała się hitem, chociaż przeznaczona jest dla dużo młodszych dzieci niż Maluch) oraz takie, które sama mu kupiłam i okazały się bardzo ciekawe. I na dniach pojawi się kolejny przegląd nowości i zapowiedzi wśród książek dla dzieci. Mój portfel będzie płakał. A tata Malucha się wścieknie ;) Ale za to Maluch będzie szczęśliwy, więc ogólny rozrachunek będzie na plus.

mamiczka_logo-2

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

3 komentarzy

  • Blog to blog, nie zaś portal internetowy i szablon doskonale to podkreśla. Za Twoimi testami również tęsknię. A jeśli chodzi o modowe wpisy- to są blogerki, specjalizujące się w szafomanii. Kompletnie mnie to nie kręci.
    Trzymaj sie Kochana!

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>