Tak długiej przerwy na blogu chyba jeszcze nie było. Albo była na tyle dawno, że nie pamiętam. Na facebooku już wspominałam, ale napiszę również tu.
Niestety z uwagi na mój obecny stan zdrowia jestem zmuszona bardzo mocno ograniczyć przygotowywanie nowych wpisów na bloga. Jest to po prostu fizycznie niemożliwe. Ten, który czytacie teraz, powstawał na raty przez kilka dni. Zdjęcia do niego miałam przygotowane już wcześniej, dzięki czemu mogłam się skupić wyłącznie na tekście.
Nie wiem, jak długo taki stan będzie trwał. To może być jeszcze kilka/kilkanaście dni, a może i kilka miesięcy. Prawdopodobnie czeka mnie operacja, która może na jakiś czas całkowicie pozbawić mnie możliwości pisania tutaj.
Z bloga nie zamierzam rezygnować, więc jeśli nie będę w stanie niczego dla Was przygotować, stery na ten okres przejmie tata Malucha. Plan jest taki, że albo sam będzie przygotowywał dla Was wpisy, albo będzie robił zdjęcia i zapisywał to, co ja będę dyktować. W tym miejscu dziękuję również Paulinie —> KLIK, która widząc co się dzieje, zaoferowała mi swoją pomoc w prowadzeniu bloga. Na razie nie będzie to konieczne, ale bardzo mi miło, że chciała pomóc.
Ten blog jest moim hobby. Daje mi bardzo dużo radości. Brak możliwości pisania tutaj dodatkowo mnie przygnębia. Nie należę jednak do osób, które łatwo się poddają, dlatego zostanie wprowadzony plan B, o którym napisałam Wam wyżej :) Mam nadzieję, że dzięki temu uda się zachować jakąś ciągłość we wpisach, chociaż ich częstotliwość pewnie będzie dużo mniejsza.
No. To teraz wracamy już do tematyki bloga ;)
Jak Maluch był chory, jeden z zaprzyjaźnionych sklepów z asortymentem dla dzieci ( KLIK), przesłał dla niego dwie książki. Ta, którą zobaczycie w dzisiejszym wpisie, od razu wskoczyła do czołówki w rankingu Malucha. Podoba się całej naszej trójce, bo świetnie pasuje do naszego poczucia humoru. Uprzedzam, że jest ono specyficzne. Nie każdemu coś takiego się podoba.
“Zęboszczotki” (Pittau & Gervais) to bardzo pomysłowa książka wydana przez Wydawnictwo Babaryba.
Nie ma tu właściwie tekstu. Są jedynie nazwy poszczególnych szczotek do zębów. Niektóre skojarzenia mogą Was naprawdę zaskoczyć. Są tu m.in. szczotki dla kobiety i mężczyzny (patrząc na ilustracje, nie będziecie mieli wątpliwości, która jest która ;)), dla bliźniaków, dla bezzębnych i dla zwierząt. Są również szczotki przeznaczone dla różnych zawodów. Wśród nich jest m.in. monter kaloryferów, malarz i pedikiurzystka.
Maluch początkowo miał problemy z odgadnięciem niektórych zęboszczotek (upierał się, że wełna owcy pokazana na obrazku to kalafior, a szczotka dla wielbłąda jest szczotką dla węża), ale bardzo szybko nauczył się ich na pamięć.
Nie ma dnia, żebyśmy tej książki nie przeglądali. Jego ulubione zęboszczotki to: dla niewidzialnej osoby, dla muchy i dla pedikiurzystki. Nie próbujcie szukać tutaj jakiegoś głębszego sensu. Raczej nie da się racjonalnie wyjaśnić, dlaczego szczotka do zębów dla wiewiórki to jej ogon, a dla muchy kupa ;) Być może celem tej książki miało być zachęcenie dziecka do mycia zębów. Nie wiem jednak, czy tak jest, bo Maluch nie ma z tym problemów.
Książka ma twardą okładkę i jest dość dużego, podłużnego formatu. Jeśli macie sporo dystansu do siebie i świata, będzie Wam się podobać. Myślę, że najlepiej sprawdzi się u dzieci od 2 roku życia.
Cieszę się, że do nas trafiła. I chociaż staram się kupować Maluchowi różne nowości książkowe, to nie jestem w stanie kupić mu wszystkiego, co wpadnie mi w oko. Zęboszczotki bardzo poprawiły nam ten chorobowy nastrój.
Książkę możecie kupić tu —-> KLIK.
Dziękuję e-smoczkowi za przekazaną książkę.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Martyna i Paulina Kwiatkowskie
Pusto tu bez Ciebie, ale zdrowie najważniejsze.
A książka bardzo fajna. Takie coś innego. Zapiszemy na naszej tajemnej liście tytuł :)
Monia
Jeszcze raz szybkiego powrotu do zdrowia !
Szczotka dla muchy, jak dla mnie mocno kontrowersyjna ;)
Mamiczka
Dla wielu osób sam temat kupy bywa kontrowersyjny :)
Monia
Dla mnie akurat sama “kupa” jest całkiem ok ;), ale jakoś zestawienie szczoteczki do zębów (którą bądź co bądź bierzesz do buzi) i kupy… bleee…no po prostu zbyt bujna wyobraźnia ;)
renata
Jaka fajna książka :) Myślę, że Młodemu by się spodobała.
Mnie teraz w ciąży dopadła rwa kulszowa. Są dni, że z łóżka wstać nie mogę, są takie jak dziś, że jest w miarę OK. Tylko mi ( mam taką nadzieje) po porodzie powinno przejść. Współczuję Ci bardzo, bo wiem co to ból, przez który nie można się ruszyć. Mam nadzieję, że operacja Ci pomoże. Mój tata miał operację ( tylko na odcinku szyjnym) i jest zadowolony, że w końcu się na nią zdecydował.
Mamiczka
Rwę też mam czasem. Nic fajnego :/ Nie wiem, czy Ci już gratulowałam ciąży. Jeśli nie, to gratuluję!
Zuzanna Szulist
Oczywiście że to kalafior! :D
Zdrowiej! :*
Mamiczka
Dzięki :)
Tanie Wychowanie
Uśmiałam się bardzo. Ktoś śmiał super pomysł. Ulżyło mi, bo poczucie humoru mam nadal na dobrym poziomie :). P.S. Zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka!
Mamiczka
Dzięki :)
Asia (prezentujeprezenty)
Dużo zdrowia Kochana!
Mamiczka
Dzięki :)
Parental
Dziecku moze sie spodobac :) szczotka dla muchy.. wygrala!
Miniowe Szczescie
I ja zycze duzo zdrowia!!! uwielbiam zagladac na twojego bloga, wiec mam nadzieje, ze szybko sie nie zakurzy! A ksiazka fajniutka, pomyslowa!
Mamiczka
Dzięki :)
Ines
Książka zaskakująca i zabawna :P na pierwszy rzut oka myślałam, ze bedzie przekonywać dzieci do mycia zębów :P
A tak przy okazji, życzę zdrowia :)
Mamiczka
Dzięki :) To raczej książka typowo rozrywkowa :))
Magda
Zdrowia życzymy!!! Kciuki mocno trzymamy. Będziemy na pewno zaglądać.
Mamiczka
Dzięki :)
greeneyekitty22
śmieszna książeczka…zdrówka:)
Mamiczka
Dzięki :)
Gosia S.
Jestem wielką fanką Twojego bloga i przyznam ze był czas kiedy wchodziłam tu po kilka razy dziennie, obecnie sama mam wiele obowiązków wiec zaglądam rzadziej ale zawsze równie chętnie wyczekuję na Twoje nowe wpisy. Szybkiego powrotu do zdrowia;-))
Mamiczka
Dzięki :) Zaczynam powoli siadać, więc jest szansa, że się jakoś pozbieram.
Aguska
Dzis sa moje pierwsze odwiedziny ale bardzo mi sie spodobalo. Zycze szybkiego powrotu do zdrowia. Pozdrawiam
Mamiczka
Dzięki :)