167. Basen z kulkami dla dzieci do domu – jaki wybrać?

Odkąd pamiętam, Malucha fascynują piłki. Duże, małe, uwielbia wszystkie. Piłki to jednak nie tylko gra. Można je wykorzystać również w inny sposób, np. w tzw. suchych basenach. Maluch ochoczo z nich korzysta w różnych salach zabaw. Na spacerze często woła “kulki, kulki!”, zwłaszcza, kiedy przechodzimy gdzieś obok sali. Lubi do to tego stopnia, że postanowiłam kupić mu coś takiego również do domu.

SAM_1088

Wiadomo, że taki domowy kącik nie będzie tak przestronny, jak te w specjalnie przeznaczonych do tego celu salach dla dzieci. Obserwując takie “baseny” u niektórych znajomych widziałam, że głównie są one w formie namiotów lub dość mocno zabudowanych kojców. Ja chciałam coś trochę innego. Zależało mi na tym, żeby był łatwy dostęp do Malucha od góry. Szukałam, przeglądałam i w końcu znalazłam taki, który spełniał moje wymagania.

Basen piłeczkowy Ludi okazał się idealnym wyborem. Ma wymiary 90 cm x 90 cm i wysokość 40 cm. W sam raz dla mojego 2.latka.

Jest solidnie wykonany. Boki są z siateczki, dzięki czemu widać Malucha również z boku. Cała góra jest odkryta, więc bez problemu mogę go wsadzić i wyjąć. Zresztą okazało się, że Maluch sam sobie świetnie radzi i chociaż basen nie ma żadnego wejścia (wszystkie boki są ze sobą połączone), to wchodząc na siatkę bez problemu przechodzi do środka. Podobnie jest przy wychodzeniu. Starałam się pokazać Wam to na zdjęciach, dlatego wyjątkowo jest na nich Maluch, a właściwie jego kawałek ;)

Kiedy go kupowałam, dołączone było 50 piłeczek o średnicy 6 cm. To jednak zdecydowanie za mało. Piłeczki okazały się dość miękkie, co sprawdziłoby się przy młodszych dzieciach. Dokupiłam więc Maluchowi ponad 200 piłek o średnicy 7 cm, bardziej twardych. Na zdjęciu poniżej zobaczycie różnicę między nimi.

Basen można kupić np. tu —->  KLIK.

SAM_1079
SAM_1078
SAM_1081
SAM_1080
SAM_1082
SAM_1085
SAM_1086

basen z kulkami do domu
bezpieczny kojec dla dzieckaSAM_1259

mamiczka_logo

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

26 komentarzy

  • Ja mam kolorowy namiot z daszkiem z kuleczkami, mój synek używa od kiedy skończył 7 miesiąc. Teraz chowa się w nim, bawi się, a kuleczek używamy do zabawy w kolory. Maluch ma 1,5 m i też ma bzika na punkcie piłek i kulek, więc nieraz wsypuję na niego piłeczki i do bioder jest zakryty. Polecam każdemu rodzicowi i dziecku namiot czy kojec z kulkami, dzieci lubią się chować, mają swój własny kącik i wiele możliwości zabaw wśród piłeczek. :)

  • Kulki- moja zmora… Jak Młoda była niewiele młodsza od Twojego brzdąca, kupiłam jej kilka opakowań z kulkami, chyba łącznie z 200 sztuk. Na namiot już mi nie starczyło, więc ,,kąpała” się w nich w dmuchanym basenie. Potem te kulki były dosłownie wszędzie. Walały się po każdym pomieszczeniu. Ale Nadka miała radochę, jak Twój synek.

    li_lia
    http://lilia.celes.ayz.pl/blog/

    • Dlatego właśnie szukałam takiego kojca, z którego nie będą wypadać. No chyba, że Maluch celowo zacznie rozwalać piłki po całym mieszkaniu :D Na razie bawi się nimi tylko wewnątrz.

  • Też mam kulki w domu, ale teraz basen został w ogródku u moich rodziców, bo latem Młody się kąpał, na zimę znów kulki muszę synkowi do baseniku wsypać :)

  • No wreszcie Malucha ujrzałam… :D Co prawda, z tyłu ale to zawsze coś :D Widzę, że mój Maluch jest bardzo do twojego podobny z zamiłowań (książki do bólu, autka, puzzle, układanki, piłki, zwierzęta). I nawet piłki takie mamy i też uwielbiamy. Basenika brak, bo brak miejsca. Wrzucam je do łóżeczka, a szczebelki zabezpieczamy prześcieradłami :) U nas ostatnio też rządzą jeszcze wszystkie latające maszyny (balony, samoloty, śmigłowce). Odróżnia Concorde od myśliwca i od Boinga 747 :D Wie, co to sterowiec i co to białucha :D U was samoloty może też na topie, co? Bo takie podobieństwo widzę :) Mój nawet fryzurę taką samą ma i kolor włosów też :) No i w podobnym wieku (My z listopada 2011)

    • Ten basen można łatwo złożyć i schować do dołączonego worka – mieści się wtedy w płaskim, niewielkim kartonie, w którym dotarł. Trwa to tylko chwilę i od razu odzyskujemy pokój :) Ale z kulkami w łóżeczku to super pomysł. U nas by się nie sprawdziło tylko dlatego, że Maluch nie lubił i nie lubi łóżeczka. Na hasło idziemy do łóżeczka sztywniał, żeby ciężko go było podnieść :D Obecnie jesteśmy w trakcie jego składania i powędruje do pobliskiego domu dziecka.
      Samoloty też Maluch lubi, ale na razie się dopiero rozkręca w tym temacie. Dużo bardziej woli koparki, betoniarki itd. Wszystko przed nami :D
      To faktycznie nasze maluszki są niemal w tym samym wieku :))

  • Zwyczajna mama

    ach te baseny z piłkami są świetne ;) szkoda, że u nas tak mało miejsca, ale na szczęście są fikolandy :P a z innej beczki, Mamiczka, jaka Ty ładna jesteś ;) pozdrawiam

  • u nas to byłyby “piłpy” czyli piłki i szal ciał.. tak kuszące , że nie wiem czy się powstrzymam.. tylko gdzie/!!!!! ;-)

  • Kornelia Szlak

    Piszesz w poście o zajęciach Socatots. Udało Ci się zapisać Malucha? Byliście na jakiś zajęciach? Właśnie się nad zajęciami zastanawiam. Fajnie jeśli maluchy mają się gdzie wyszaleć.Choć akurat moja córka chodzi do żłobka, raz w tygodniu na zajęcia ruchowo muzyczne do szkoły muzycznej i nie wiem czy to juz nie byłoby za dużo..

    • Wtedy ostatecznie nie byliśmy (godziny zajęć mi nie odpowiadały niestety), ale teraz od września ruszyły nowe zapisy i znowu się nad tym zastanawiam :D Bo albo zapiszę Malucha właśnie na piłkę albo na basen. Muszę ustalić, w jakie dni tygodnia są zajęcia itd. i jedno wybrać. Gdyby mój Maluch chodził do przedszkola, to wybrałabym basen. A tak to się zastanawiam, bo chciałabym, żeby jednak miał kontakt z innymi dziećmi, a przy zabawach z piłką może się uczyć współdziałania itd. Z tego co wiem, to pierwsze zajęcia są pokazowe i bezpłatne, więc możecie spróbować i zobaczysz, czy córce taka forma zajęć będzie odpowiadać.

    • Mamiczka

      U nas na razie nic takiego się nie dzieje. Z tego “basenu” Maluch korzysta kilkanaście razy w roku (jest obecnie u babci), ale częściej bawią się tam Malucha kuzynki, które są młodsze. Wchodzą i wychodzą uginając tę siatkę i nic się nie dzieje :)

    • Mamiczka

      Na allegro, ale już nie pamiętam u jakiego sprzedawcy, bo to było dawno temu. Ale i basen i kulki nadal są z nami, więc są wytrzymałe :))

  • A jaki jest kolor tego basenu? bo nigdzie nie ma w internecie wyraźnych zdjęć.To brąz czy raczej śliwka? Jestem przed 1 uro synka i chyba kupię mu taki basen:)

    • Mamiczka

      Są różne wersje kolorystyczne z tego co pamiętam. Ten nasz ma otoczkę i dół raczej w brązie. Nie jestem w stanie Ci teraz dokładnie tego określić, bo mamy remont i wszystko jest popakowane w wory ;) Ostatnio wyciągałam ten basen jakieś 2 miesiące temu, jak była u nas roczna kuzynka Malucha i bardzo jej się podobał. Mój Maluch ma już 5 lat, ale nadal trzymamy ten basen właśnie z uwagi na wizyty takich maluchów :)

Zostaw komentarz do Emma Cancel Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>