Klocków mamy dużo. Bardzo dużo. Duże, małe, różnych firm. Jedne tańsze, inne droższe. Lubię klocki, bo uważam, że pobudzają Maluchowi wyobraźnię. Budując zamki, wieże, zagrody dla zwierząt, garaże dla pojazdów itd. ćwiczy logiczne myślenie i uczy się cierpliwości. Nadal włącza mu się wyjcowa syrena, kiedy stworzona budowla przewraca się z hukiem. Ale pracuję nad tym, żeby zamiast krzyczeć pomyślał, jak trzeba to zbudować, żeby się nie przewróciło. Jeszcze nie do końca rozumie, że jak na chudej, wysokiej klockowej nóżce postawi duży klocek, to straci ona równowagę. Za to budowanie domków już opanował.
Powoli szykuję się do wpisu o naszym zdecydowanym faworycie, czyli Lego Duplo. Już teraz mogę Wam napisać, że w te klocki naprawdę warto zainwestować. Więcej na ten temat napiszę już wkrótce.
Dzisiaj pokażę Wam klocki, które nie zainteresowały Malucha na dłużej.
Geokid Daisy włoskiej marki Quercetti trafiły do nas, kiedy Maluch miał około roku. Przeznaczone są dla dzieci od 12 miesiąca życia, więc miałam nadzieję, że będzie to trafiony zakup.
Początkowo faktycznie Maluch chętnie po nie sięgał. Trwało to jednak niestety tylko kilka dni. Potem klocki przez wiele miesięcy leżały w zasadzie nietknięte. Maluch sięgał po inne, a na te nie zwracał większej uwagi.
Co mogę napisać o samych klockach? Są bardzo solidnie wykonane, kolorowe, bezpieczne. Mają zaokrąglone kształty i ładny wygląd.
W skład zestawu wchodziło 20 klocków w różnych kształtach i elastyczna, jakby gumowa podstawka z dziurkami. W otwory można było wkładać klocki płasko lub budować z nich różne wieże. Tak naprawdę możliwości zabawy było sporo, bo można było te klocki segregować np. kolorami lub kształtami. Wkładać, przekładać itd. Wielkość klocków była idealna dla małych rączek. Niestety na Maluchu nie zrobiło to wrażenia. Ale być może u innych dzieci te klocki okazałyby się strzałem w dziesiątkę, dlatego Wam je pokazałam.
Klocki można kupić np. tu —->KLOCKI.
A może ktoś z Was miał lub ma te klocki i napisze, jak się sprawdziły?
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Agata
Tak to już jest, że czasem dzieci nie bardzo są zainteresowane nawet fajnymi zabawkami. U nas czasem zabawka swoje musi odleżeć by przeżyć swoje 5 min :) takich kloców nie mieliśmy choć wydaja sie fajne.
Agusiek
Nie znam klocków, a wydają się być fajne :)
Szczęście Mamy
Nie mamy, nie znamy. ja juz klocków różnego rodzaju mam powoli dośc, bo potem wszędzie się plączą po pokoju ;)
Mamiczka_Malucha
Oj plączą się, plączą. Ale te większe staram się przechowywać w pudełkach (jakoś we wrześniu w Biedronce mieli takie fajne materiałowe, w sam raz do klocków) lub w workach. A jak mamy coś budować z małych klocków, to najpierw rozkładam matę https://czymzajacmalucha.pl/przechowywanie-zabawek/138-jak-przechowywac-klockipuzzle.html
Szczęście Mamy
zastanawiałam się też nad ta matą. Tylko kurcze jak Kuba bawi się klockami z tatą to one i tak są dosłownie wszędzie. Nie wiem jak oni to robią, ale zawsze po ich wspólnych zabawach jest najwięcej sprzątania ;) Bo oczywiście tatuś po zabawie nigdy nie pamięta, że wypadałoby z synkiem pozbierać.
My mamy takie kufry z Allegro na kólkach, ale chyba trzeba dokupić kolejne, bo coś się zabawki mieścić przestają ;)
Śmiejemy się z mężem, że niedługo trzeba będzie zrobić dobudówkę domu, żeby pomieścić zabawki ;).
Mamiczka_Malucha
Też mamy takie na kółkach, to jest praktyczne, bo łatwiej przenosić te zabawki między pokojami :) Najbardziej Maluch lubi zabawki wywalić i włazić do środka. To dla niego najlepszy pojazd :D
Ostatnio wydałam 3 wielkie wory (120 L) zabawek do Domu Dziecka. A i tak nadal jest tego pełno. Chciałam zrobić miejsce na jakieś nowe, ale jeszcze muszę zrobić przegląd. Najgorzej jest z takimi dużymi zabawkami, typu kuchenka do gotowania, kolejka itd., bo to zajmuje najwięcej miejsca. A u Was jak dojdzie drugi Maluch, to dopiero będzie jazda z zabawkami :D
Szczęście Mamy
Dobrze ze drugi chłopak to będą mieli wspólne zabawki zamiast dodatkowych wózków dla lalek i stosu lalek :)
Kuba tez uwielbia jeździć w tych kufrach :)
Joanna Andryszczyk
widziałam jakieś podobne kiedyś na all
li_lia
Ja bym je jednak zatrzymała. Nadia często traci zainteresowanie zabawkami, ale wraca do nich po jakimś czasie i odkrywa na nowo.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Mamiczka_Malucha
Robiłam kilka podejść w odstępach czasowych i sytuacja się nie zmieniała niestety, dlatego stwierdziłam, że lepiej będzie, jak inne dzieci z tego skorzystają. Maluch zdecydowanie woli klocki w stylu Duplo, które można stabilniej łączyć.
Paulina Kwiatkowska
Nie każdemu wszystko przypada do gustu ;)
Kiti
Mi te klocki jakoś nie specjalnie się z wyglądu podobają.
Yllla
Nie miałam takich, ale na pierwszy rzut oka wydają się fajne – kupiłabym takie. Ciekawa jestem czy innym dzieciom przypadły do gustu te klocki.