I znowu powrócę dzisiaj do czasów mojego dzieciństwa. Niedawno pokazywałam Wam książkę, którą lubiłam, kiedy byłam mała —-> KLIK. Okazuje się, że to co dobre, sprawdza się również po kilkudziesięciu latach.
“Kurczę blade” Wandy Chotomskiej to kolejna świetna książka Wydawnictwa Babaryba.
Ilustracje do tej książki stworzył Edward Lutczyn. Tego pana chyba nie muszę nikomu przedstawiać. Tworzone przez niego rysunki mają charakterystyczną kreskę i bardzo je lubię.
Dodatkowym atutem tego wydania jest to, że jest to książka dwujęzyczna. Cały wierszyk napisany jest również w języku angielskim, co niewątpliwie przyda się także przy trochę starszych dzieciach. Wiadomo, że dzieci lepiej przyswajają wiedzę, kiedy połączy się to z zabawą.
Cała historyjka jest rymowana i obecnie Maluch uczy się jej na pamięć. Jest dość krótka, więc myślę, że nie będzie z tym problemu. Perypetie małego kurczaka spodobały mu się tak samo, jak mnie.
Wierszyk jest zabawny, a Maluch w trakcie czytania ze śmiechem woła “kurczę blade”. Jego ulubiony fragment to “Wyskoczyło kurczę z jajka, kurczę blade, to nie bajka!“. Na razie korzystamy wyłącznie z polskiej wersji, ale z czasem zacznę czytać Maluchowi tę książkę również po angielsku.
Przyznam, że początkowo miałam mieszane uczucia, jak Maluch zareaguje na fragmenty ze szpadą i wkładaniem kurczaka do piekarnika. Wiele wierszyków z dawnych lat zawiera tego typu elementy. Okazało się jednak, że Maluch doskonale wczuł się w poczucie humoru autorki i książka naprawdę go bawi. Kurczak okazał się sprytniejszy niż dziadek i wierszyk dobrze się kończy.
Książka ma sztywne strony i zaokrąglone rogi. Ilustracje są proste i wyraźne, więc przyciągają uwagę Malucha. To nasz drugi egzemplarz tej książki. Pierwszy tak się spodobał dziecku znajomych, że zabrali go ze sobą ;) Maluch był wtedy jeszcze za mały na tę historię, za to teraz szalenie mu się podoba.
Kto z Was nie pamięta tej książki ze swojego dzieciństwa, to koniecznie powinien to nadrobić. Być może w czasie czytania poszczególne rymy odświeżą Wam pamięć ;)
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu Babaryba. Możecie ją kupić w promocyjnej cenie tu —–> KLIK.

O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Oxichka G
Przekonałaś mnie na 1000%. Rysunki Lutczyna osobiście lubię bardzo, a klasykę polskiego wiersza dla dzieci poznaję dopiero teraz z małym. Kurczaka bladego nie znam, aczkolwiek obiło mi się to o ucho :) Lubimy kartonowe książeczki baardzo, a szkoda, że wcześniej nie napisałaś tego postu :)
Mamiczka_Malucha
Lepiej późno, niż wcale :D
Też bardzo lubimy kartonowe książki. Tyle tego wszystkiego jest, że często nie wiem, o czym napisać najpierw.
li_lia
Już gdzieś ją widziałam, chyba u Kredki i Klocka i pamiętam, ze strasznie przypadła mi do gustu. Klasyka jednak jest niezawodna.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Mamiczka_Malucha
Tak, Kredka też ją pokazywała u siebie kilka miesięcy temu. Książka pojawiła się już na różnych blogach, co bardzo mnie cieszy, bo warto, żeby jak najwięcej osób ją poznało ;)
Agusiek
Ja pierwsze słyszę o bladym kurczaku, nie znam go z dzieciństwa ;)
Mamiczka_Malucha
Książka wyglądała tak samo, tylko nie miała sztywnych stron :)
Joanna Andryszczyk
a ja nie znam tej ksiązki hmm ale podoba mi się
Mamiczka_Malucha
Pamiętam ją z czasów podstawówki, ale bardziej ze starszych klas. Mój brat ją bardzo lubił.
PamperMama
Nie kojarzę tej książki, ale kurcze blade… no chętnie bym się z nią zapoznala :)
Mama Ka
Jako mała dziewczynka uwielbiałam wiersze Chotomskiej :)
Kiti
Bardzo mi się podoba to, że jest dwujęzyczna:)
Paulina Kwiatkowska
Bardzo fajna książeczka na przyszłość:)
lucy - and in between
tytuł mnie rozbawił
greeneyekitty22
kurcze blade:DDD fajna
Magda M
MAmiczka….wychowałam się na tej oto Literaturze przez wielkie L ;) Niedawno przeprowadziliśmy się i odnalazłam Kurcze blade….czytałam Maksiowi…głównie podekscytowana byłam ja…ale mam nadzieję,że i jemu kiedyś przypadnie do gustu;) Pozdrawiam!
Mamiczka_Malucha
Może któregoś dnia zaskoczy :D
Pozdrawiam :))