Czy czarny kolor musi być smutny? Czy można nim pokazać np. pięknego, kolorowego motyla? Książka, którą dzisiaj Wam pokażę, pokazuje, że można.
“Czarna książka kolorów” Menena Cottin, Rosana Faria Wydawnictwa Widnokrąg ujęła mnie całkowicie swoim prostym przekazem. Zresztą nie tylko mnie, bo Maluchowi również bardzo się podoba, chociaż jeszcze nie do końca rozumie jej przesłanie.
“Tomek nie widzi kolorów. Są one dla niego tysiącami smaków, zapachów, dźwięków i emocji. Pogrążony w mroku chłopiec zaprasza nas, byśmy spróbowali odkrywać je tak jak on: wcale ich nie widząc”. To krótki opis tej książki, który sprawił, że po prostu musiałam ją kupić. Nie przypuszczałam, że będzie aż taka ciekawa i pouczająca.
Przeglądając książkę ma się wrażenie, że wszystkie strony są zupełnie czarne, a jedynym na ich akcentem są krótkie, proste zdania, napisane jasną czcionką. Kiedy jednak bliżej się przyjrzymy, widać zarysy różnych obrazków, które nie są widoczne gołym okiem. A kiedy dotkniemy każdą ze stron, nie ma już wątpliwości, że jest tam opowiedziana jakaś historia. Wytłoczone ilustracje sprawiają, że Maluch ciągle chce je dotykać i miziać paluszkami. Zdjęcia, które zobaczycie poniżej celowo mocno rozjaśniłam, żebyście mogli zobaczyć, jak te obrazki wyglądają. Bez tego ‘zabiegu’ niestety nie byłyby praktycznie widoczne.
To jednak nie wszystko. Każde zdanie, które pojawia się w książce jest napisane również alfabetem Braille’a, a na końcu książki jest on pokazany w całości. Tego Maluch jeszcze nie rozumie i tam w zasadzie nie kieruje swoich paluszków. Na rozmowę na ten temat i wytłumaczenie mu, co to za alfabet przyjdzie czas, jak dobrze pozna nasze abecadło. Jednak już teraz rozmawiam z nim o tym, że są dzieci i dorośli, którzy nie widzą. Pozornie to jest tak, jakby cały czas mieli na oczach jakąś opaskę. Faktycznie jednak pozostałe zmysły mają lepiej wyostrzone niż ci, którzy wzrok mają prawidłowy. Ale bardziej szczegółowo będę z Maluchem o tym rozmawiać, jak będzie trochę starszy. Chcę jednak, aby od samego początku wiedział, że ta książka jest wyjątkowa i pokazuje, jak można poznawać świat również innymi zmysłami.
“Dla Tomka kolor żółty ma smak musztardy, ale jest mięciutki jak piórka kurczątek”. To tylko jeden z przykładów tego, co można w tej książce przeczytać. Moim zdaniem naprawdę warto ją mieć.
Książka ma twardą oprawę (uwaga, brak zaokrąglonych rogów), a poszczególne strony są jakby z papieru technicznego. Polskie wydanie tej książki zostało dofinansowane ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.
Książkę można kupić np. tu —-> CZARNA KSIĄŻKA KOLORÓW.

O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Aleksandra
To musi być niesamowita książka! I ciekawe doświadczenie dla maluchów!
Mamiczka_Malucha
Jest taka inna, nietypowa, naprawdę warta uwagi.
Aleksandra
Chętnie kupiłabym ją dzieciom.
Joanna Andryszczyk
kurcze pierwszy raz taką widze fajna
Joanna Andryszczyk
ale ja już nie kupuje teraz robie przerwę zbieram na czytnik ebook
Mamiczka_Malucha
Też od jakiegoś czasu myślę nad czytnikiem, ale dla siebie, bo Maluch jeszcze za mały.
Joanna Andryszczyk
no ja dla siebie oj jak najbardziej bo za dużo na ksiązki wydaję :P
Paulina Kwiatkowska
Bardzo ciekawe są takie pouczające książki.
Kiti
Mam nadzieję, że kiedyś się w nią zaopatrzę, podoba mi się.
Oxichka G
o wow!!!!! niesamowita
Ruby Soho
To bardzo oryginalna i piękna książka. Jedna z gatunku tych, które bardziej kupujemy z myślą o sobie niż o dzieciach:)))
A tak w ogóle to odmieniło się tu u Ciebie:) Bardzo fajnie jest :))
Zapraszam do mnie na konkursik!
http://lifestajlababy.blogspot.com/2013/11/uwaga-konkurs-farby-sanotint-do.html#comment-form
Mamiczka_Malucha
Dzięki :))
domek-z-ksiazkami.blogspot.com
na pewno jest to bardzo kreatywne podejście do tematu kolorów:) ksiazka jest pięknie wydana
MaMMa
ale tu róóóóóóóóóóóóóżowo! :D
książka zrobiła na mnie wielkie WOW. nie tylko dla dziecka, też dla rodzica :-)
fajnie, że dodałaś wiek do kategorii :-)
Mamiczka_Malucha
Z różowym lepiej mi się oddycha :D
Yllla
Zdecydowanie ładniej i weselej tu teraz :)
A książka myślę, że faktycznie warta uwagi. Teraz sama z sobą walczę, żeby jej nie zamówić :) Bo zdecydowanie dla 2 latka to nie jest jeszcze odpowiednia książka, ale obawiam się, że jak moja córcia 4-5 będzie miała, to ja o tej książce nie będę już pamiętać
Mamiczka_Malucha
Miziać można ją już teraz ;)
Ja z kolei kiedy widzę jakąś fajną książkę, na którą Maluch jest jeszcze za mały, to zawsze się boję, że jak podrośnie, to nakład książki już się wyczerpie i nie będziemy jej mieć. I tak kupuję i odkładam. To jest jak nałóg :D
Yllla
Też bym tak odkładała, tylko wiesz szykuje mi się przeprowadzka :) a w tej chwili już mam pełno kartonów książek, póki co się mocno powstrzymuję przed kupowaniem na zapas :) ale jak już się przeprowadzimy i jakieś półki zorganizujemy … :) Jak ja się nie mogę tego doczekać :)
li_lia
Kasiu, jakie zmiany :) Jeszcze nie mogę się odnaleźć, ale pewnie to kwestia przyzwyczajenia.
Książka oczywiście mi się podoba.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Mamiczka_Malucha
Mam nadzieję, że szybko przywykniesz :))
Antoniana
Gdzieś już widziałam, naprawdę fajna.
ila pop
ale niesamowita ksiazka!
Mordoklejka
Widziałam, dotykałam i byłam zachwycona… ale niestety pusty portfel zmusił mnie do odłożenia książki na półkę. Jest nadal na liście do kupienia :)
http://mordoklejka-i-rodzinka.blogspot.co.uk/
Maluszkowe Inspiracje
Też jestem nią oczarowana – od ostatnich targów książki. Cudna!