Całkiem niedawno pokazałam Wam świetną książkę Wydawnictwa Babaryba “Auta” —-> KLIK. Dzisiaj czas na drugą pozycję z tej serii, także pozbawioną tekstu.
“Na budowie” Stephan Lomp to również masa szczegółów i pięknych, kolorowych ilustracji.
To niby oddzielna część, dotycząca innych maszyn, ale możemy tu spotkać bohaterów z tamtej książki. Maluchowi takie połączenie tych książek bardzo się spodobało. Najbardziej lubi, kiedy przeglądamy obie. Myślę, że dla niego tworzą pewną całość.
Poza różnymi pojazdami (m.in. dźwig, wywrotka, betoniarka, spycharka itd. – tu mój Maluch dużo lepiej operuje fachowymi określeniami, niż ja) mamy tutaj również cztery pory roku. Na poszczególnych stronach widać, jak zmienia się krajobraz, co się dzieje, kiedy spadnie śnieg itd. Bardzo mi się to podoba.
Na kolejnych stronach możemy również śledzić etapy budowy różnych obiektów. Maluchowi najbardziej przypadł do gustu wybudowany basen, który znajduje się na ostatniej stronie, a właściwie jego zjeżdżalnia. Tutaj domaga się naprawdę wielu różnych historii basenowych. Nasze opowieści nie kończą się bowiem tylko na tym, co widzimy na zewnątrz, ale nasza wyobraźnia sięga również wewnątrz tych budynków i tworzymy w ten sposób kolejne przygody wesołych bohaterów.
Książka jest dużego formatu, ze sztywnymi stronami. Ta cała masa szczegółów jest świetnym treningiem umysłu dla Malucha. Zawsze lubię patrzeć, jak wodzi swoimi oczami po poszczególnych fragmentach ilustracji i szuka tego, o czym mu opowiadam.
Tego typu książki zawsze polecam. Zachęcam Malucha, żeby też próbował mi opowiadać, co tam widzi. To naprawdę fajne uczucie słuchać, jak wymyśla króciutkie historyjki. Czasem są dość mocno abstrakcyjne, ale kto powiedział, że nie mogą takie być? ;)
Książkę można kupić np. tu —–> KLIK.
Dziękuję Wydawnictwu Babaryba za egzemplarz tej książki.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
miraga
Fajnie to wygląda, choć dla mojej córki to jeszcze za mocno nadziabdziane.
Mamiczka_Malucha
Wiadomo, dzieci są różne ;) A jak Twoja córka reaguje na takie książki? Nudzi ją to, za bardzo rozprasza?
domek-z-ksiazkami@blogspot.com
Dla nas im bardziej nadziabdziane tym lepiej:)
AgaMamaDusi
Koparki, betoniarki itd… Raj dla mojej Córci ;)
Antoniana
ileż tam się dzieje ; ) piękna.
Kiti
Jak już pisałam w pierwszej części bardzo mi się podobają ilustracje, śliczne;)
Paulina Kwiatkowska
Te zmieniające się pory roku są fajnym urozmaiceniem, dla miłośników dźwigów i tym podobnych w sam raz:)
Roxi
Też właśnie miałam zamiar napisać o tej książeczce :) Bo od m-ca “czytamy” i bardzo lubimy :) “Auta” zresztą też.
Dominika Pełczyńska
Chociaż Małemu przypadły do gustu Auta (siedział nad nimi godzinami) to już Na budowie nie za bardzo – nie wiem dlaczego :(
Mamiczka_Malucha
Może nie lubi takich maszyn :D
Dominika Pełczyńska
Wprost przeciwnie – koparki, betoniarki, dźwigi uwielbia więc ciężko mi to wytłumaczyć…chociaż w “Na budowie” nie ma karetki ani straży pożarnej (też uwielbia) a jednak w Autach jest wszystkiego po trochu :)
Mamiczka_Malucha
U nas jest z kolei tak, że Maluch uwielbia pociągi, ale w książkach nie interesują go tak jak na żywo i jako zabawki :)