O Panu Brummie czytałam już kilka razy na różnych blogach. W końcu i ja się skusiłam i kupiłam jedną książkę na próbę. Sprawdziła się i z pewnością będziemy sobie kompletować całą serię.
“Pan Brumm tego nie rozumie” Daniel Napp Wydawnictwa Bona to pełna humoru opowieść o pomysłowym niedźwiedziu.
Pewnego dnia głównemu bohaterowi psuje się telewizor. Koniecznie chce jednak oglądać mecz piłkarski, więc szuka przyczyny tej awarii i sposobu na jej naprawienie. Wykorzystuje do tego kabel od telewizora, który ma go doprowadzić do jego ukochanej drużyny piłkarskiej. Muszę przyznać, że tekst jest bardzo wesoły i zawsze z Maluchem śmiejemy się w trakcie czytania. Jego długość jest w sam raz dla mojego dwulatka.
Fajne, proste ilustracje oddają tak naprawdę cały przekaz tej bajki.
Książka jest dużego formatu. Ma twardą okładkę, ale strony już nie.
Do kupienia zostały nam jeszcze “Pan Brumm utknął na dobre”, “Pan Brumm obchodzi Boże narodzenie”, “Pan Brumm jedzie pociągiem”, “Pan Brumm idzie się kąpać” i “Pan Brumm wybiera się na wycieczkę”. Jestem ciekawa, czy rozbawią nas tak samo, jak ta.
Można ją kupić np. tu —-> KLIK.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Kiti
Jak tak na nią patrzę to już mi się śmiać chce. Czyli musi być fajna:)
Paulina Kwiatkowska
Ma w sobie to ,,coś” ;)
Hally
Skusimy się i my…zazwyczaj widziałam recenzję bez zdjęć tekstu…a ten jest super:)
Mamiczka_Malucha
Tekst jest wesoły i prosty :)
Yllla
Fajna :) Pan Brumm na tym rowerku wygląda niesamowicie śmiesznie :)
Joanna Andryszczyk
super no podoba mi się ta ilośc tekstu że i mój jan by sam sobie ją mógł przeczytać :)
Joanna Andryszczyk
a w ogóle ci powiem że już nie mam miejsca na ksiązki hi hi ale i tak bede kupować a foto pamiętam wczoraj i netu nie mialam aj i dzień zalatany :0
Mamiczka_Malucha
Mam ten sam problem :D Ale jak Maluch wyzdrowieje, to chcę zrobić porządek w książkach i oddać do Domu Dziecka te, z których już wyrósł, bo mamy sporo takich typowo dla maluszków. A z fotką na spokojnie ;)
Gosia
Już mi się spodobało i jestem pewna że mojemu synkowi również się spodoba. Na liście must have
Magda
O, muszę koniecznie ją kupić, dziękuję!