Ostatnio znowu wpadłam w szał książkowych zakupów, więc w najbliższym czasie spodziewajcie się wielu nowych recenzji.
Całkiem niedawno, jedna z czytelniczek, poleciła mi różne ciekawe książki dla dzieci. Niektórych z nich nie znałam, ale szybko te braki nadrobiłam ;) Jedną z tych książek była właśnie ta, o której możecie przeczytać dzisiaj. Uprzedzam jednak, że jest ona specyficzna, inna niż wszystkie i nie każdemu może się podobać.
“Gdzie jest moja siostra?” Sven Nordqvist to pięknie wydana książka Wydawnictwa EneDueRabe.
Książka zachwyciła mnie przede wszystkim swoimi ilustracjami. Są takie baśniowe, bajkowe, moim zdaniem śliczne. Ciężko je opisać słowami. Znajdziemy na nich m.in. roześmiane krowy, żabę grającą w tenisa i panią chmurę palącą cygaro. Tak. Wiem, że dla niektórych z Was tego typu obrazki mogą wydawać się mało pedagogiczne i nieodpowiednie dla dzieci, ale według mnie warto dziecko oswajać z różnymi rzeczami.
Opowiada o rodzeństwie, a właściwie o bracie, który szuka swojej starszej siostry. Na każdej ze stron szukamy jasnej grzywki siostry, co wcale nie jest takim prostym zadaniem. Wbrew pozorom nie jest to taka typowa historia. Brat w tych swoich poszukiwaniach ma towarzysza, któremu opowiada o siostrze, o tym, co lubi, co mówi. Tekst książki jest dość specyficzny. Początkowo może być nawet niezbyt zrozumiały, zwłaszcza dla małych dzieci. Niektóre fragmenty zmieniam, żeby Maluchowi łatwiej było wczuć się w klimat tej historii, np. ten “Mówi, że gdy jesteśmy pośród chmur, to potrafimy latać. Bo jeśli nie lecisz, to spadasz, a jak spadasz, to się zabijasz, a że nie możemy umierać, zanim się nie zestarzejemy, to dlatego potrafimy latać, gdy jesteśmy w chmurach”. Z kolei niektóre mogą drażnić, np. “Ona lubi być gdzieś wysoko. Mówi, że chce mieszkać w wysokim domu w dużym mieście. Wejdzie wtedy na samą górę i będzie rzucać ogryzkami gruszek i szyszkami w kobiety i facetów, którzy kręcą się na dole i nic nie rozumieją”.
Zdaję sobie sprawę z tego, że dla niektórych z Was tekst tej książki może być zbyt abstrakcyjny, ale ja akurat lubię takie książki i chcę, żeby mój Maluch poznawał również i takie lektury. Proponuję w czasie czytania opowiadać ją również na swój sposób. Za każdym razem można bowiem odkryć na ilustracjach coś nowego, jakiś szczegół, na który wcześniej nie zwróciło się uwagi.
Książka jest dużego formatu. Ma sztywną okładkę (brak zaokrąglonych rogów), ale strony już nie. W 2007 r. została uhonorowana prestiżową szwedzką nagrodą literacką. Przeznaczona jest dla dzieci od 6 roku życia, ale moim zdaniem można ją czytać i opowiadać także młodszym dzieciom.
Można ją kupić np. tu —> KLIK.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Joanna Andryszczyk
te ilustracja to rewelka
Antoniana
Ilustracje są przepiekne ; )
Elenka
Jak dobrze, że mam świetnie zaopatrzoną bibliotekę i tą książkę dobrze znamy :) Ale na tyle by nabyc własny egzemplarz to mnie nie powaliła.
Mamiczka_Malucha
O, chciałabym mieć taką bibliotekę w swojej okolicy. Mogłabym sobie zobaczyć, jak interesujące mnie książki wyglądają w środku.
Minia
Bardzo fajna ksiazeczka!
Roxi
Rzeczywiście piękne ilustracje. Już sprawdziłam – jest w naszej bibliotece ;) W piątek wypożyczymy :) Dziękuję!
Gosia
Z tego co widzę, to tekst z tzw. drugim dnem? Jeśli tak, to raczej dla córki bym wybrała. Ilustracje jednak bardziej w guście syna. Chyba się skuszę
Mamiczka_Malucha
Tak :) Zresztą można ją opowiadać po swojemu ;)
Paulina Kwiatkowska
Faktycznie śliczne, baśniowe ilustracje. Super!
Kiti
Śliczna. Bardzo mi się podoba!