Z czym Wam się kojarzy hasło “fotoksiążka“? Mi do tej pory kojarzyło się wyłącznie z inną formą albumu ze zdjęciami, który uzupełniony jest różnymi opisami. I to był błąd! Bo gdybym wpadła wcześniej na to, co można w takiej fotoksiążce zrobić, to na pewno mielibyśmy już ich całą kolekcję.
Jak wiecie, nie publikuję zdjęć mojego Malucha, dlatego kiedy p. Kasia z Printu zaproponowała mi stworzenie fotoksiążki i pokazanie jej na blogu, odmówiłam. No bo jak pokazać taki album ze zdjęciami, nie pokazując przy tym zdjęć? Wówczas p. Kasia zasugerowała, że przecież taka fotoksiążka to nie muszą być tylko zdjęcia. To może być również np. samodzielnie stworzona książka edukacyjna lub bajka. I właśnie wtedy wpadłam na pomysł, aby całą rodziną stworzyć coś, co będzie nie tylko świetną zabawą, ale także znakomitą pamiątką na całe życie.
Do pisania bajek nie mam jako takiego talentu, ale za to dość dobrze idzie mi w rymowaniu. A skoro przychodzi mi to łatwo i do tego sprawia przyjemność, to stwierdziłam, że mogę ułożyć taką rymowankę o Maluchu, zwłaszcza że on uwielbia słuchać o sobie oraz oglądać siebie na filmach i zdjęciach.
Tekst powstał bardzo szybko. Początkowo chciałam, żeby to była taka rymowanka o dotychczasowym życiu Malucha, takie krótkie podsumowanie tych 2 lat. Później jednak doszłam do wniosku, że taką fotoksiążkę stworzę mu na 3 urodziny, opisując 36 miesięcy wierszem. Miałam też pomysł na napisanie rymowanki o tym, co Maluch najbardziej lubi. Według mnie to świetny sposób na przechowywanie wspomnień. I na pewno z tych pomysłów jeszcze skorzystam. Tym razem stanęło jednak na rymowance “W poszukiwaniu leśnych zwierząt“.
Skąd akurat taki pomysł? Mieszkamy blisko lasu i Maluch bardzo chętnie chodzi tam na spacery. Spotykamy tam czasem różne zwierzęta lub bawimy się w ich szukanie. Postanowiłam to po prostu opisać. Fotoksiążkę podzieliłam na dwie części. Pierwsza z nich dotyczy lasu jesienią, a druga zimą.
Kiedy rymowanka powstała, zabrałam się wraz z Maluchem i tatą Malucha do przygotowania odpowiednich rysunków, pasujących do tekstu. Nie chciałam się jednak skupić wyłącznie na takich obrazkach, dlatego połączyłam je również ze zdjęciami Malucha, co razem dało rewelacyjny efekt. Zdjęć Malucha Wam nie pokażę, ale mogę Wam napisać, że przy niektórych z nich dostawiłam tzw. chmurki, w których dopisałam jakby myśli Malucha.
Przygotowując rysunki świetnie się bawiliśmy. Większość z nich zrobiliśmy przy użyciu kredek, ale pojawiła się również ilustracja malowana farbami. Tutaj możecie kreatywnie zaszaleć i przygotować takie obrazki nawet korzystając z plasteliny, wycinanek i wszystkiego, co Wam wpadnie do głowy. Wiadomo, że im dziecko starsze, tym więcej ilustracji może wykonać samodzielnie. Ale takie obrazki, stworzone przez rodziców, też są fantastyczną pamiątką. Wyobraźcie sobie, jakie to będzie fajne uczucie, kiedy za kilkanaście lat zerknie się w taką książkę i zobaczy, jakim się wtedy było pomysłowym ;)
Mając wszystkie gotowe materiały, zabrałam się za montaż fotoksiążki. Najpierw powklejałam tekst na przygotowane wcześniej tło (można je przygotować również samemu, ale ja skorzystałam z dostępnych tu KLIK, KLIK, KLIK i KLIK) i sfotografowałam ilustracje. Następnie, na stronie PRINTU wybrałam format, typ papieru, okładki i zabrałam się do dalszej pracy. Początkowo miałam mały problem, bo okazało się, że na moim notebooku strona/edytor fotoksiążki nie wyświetla się prawidłowo. Niby wszystko widziałam, ale gdzieś schowany był przycisk, który umożliwia wgrywanie zdjęć. Zmiana przeglądarki nie pomogła, więc przesiadłam się na inny komputer i wtedy wszystko już było ok. Piszę to po to, żebyście się czasem nie zniechęcili, jeśli komuś z Was zdarzy się coś takiego. Okazało się, że obsługa edytora jest banalnie prosta i intuicyjna, co bardzo mi się spodobało. Byłam zadowolona, że nie muszę korzystać z jakiegoś zewnętrznego programu, tylko bezpośrednio na stronie mogę montować książkę. Jest tam cała masa układów stron do wyboru. Może być jedno zdjęcie na stronie lub kilka. Tu wszystko zależy od naszej wizji. W edytorze spędziłam kilkanaście minut, więc bardzo sprawnie udało mi się wszystko poukładać.
Nasza fotoksiążka jest w formacie poziomym 25 cm x 20 cm, z twardą oprawą i ma 40 stron. O innych możliwościach możecie poczytać bezpośrednio tu KLIK.
Z niecierpliwością czekaliśmy na przesyłkę. A kiedy książka już do nas dotarła, byliśmy ogromnie zadowoleni. Na żywo wygląda jeszcze lepiej, niż przypuszczaliśmy! Wprawdzie rysunki nie są aż tak wyraźne, ale to kwestia tego, że robiliśmy je używając świecowych kredek. Przy kolejnych zastosujemy bardziej wyraźnych.
Fotoksiążka zachwyca każdego, kto ją ogląda. Prababcie Malucha i dziadkowie nie czekali, tylko od razu złożyli zamówienie na swoje egzemplarze. Słusznie stwierdzili, że to piękna pamiątka na całe życie. Nie tylko dla Malucha, ale również dla nich i dla nas, jako rodziców. Bardzo się cieszę, że udało nam się stworzyć coś takiego.
Jeśli ktoś z Was chciałby skorzystać z mojej rymowanki do własnej fotoksiążki lub na jej podstawie stworzyć własny tekst, to napiszcie do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com. Prześlę Wam wtedy jej treść na maila :)
Ale UWAGA! Mam dla Was specjalną zniżkę na fotoksiążki Printu! Jest to rabat -27% na wszystkie fotoksiążki. Nie ma więc znaczenia jaki format wybierzecie i z jaką ilością stron. Aby z niego skorzystać, należy w odpowiednim polu wpisać kod MAmi97dO1. Formularz jest tam prosty, więc nie będziecie mieć problemu z odszukaniem miejsca, gdzie go wpisać ;) Promocja dla Was trwa do 12.03.2014 r. Macie więc trochę czasu, bierzcie się do pracy i szykujcie dla swoich dzieci takie pamiątkowe książki.
A teraz zapraszam Was do środka naszej rymowanki :)
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Mama Lenki
fantastyczna :D
Mamiczka_Malucha
Dzięki :)
Marteczka Mateczka
Jestem pod wrażeniem….
Mamiczka_Malucha
Mam nadzieję, że pod pozytywnym :D
Marteczka Mateczka
No jasne!
Agusiek
Cudowna!!! Ojjj zgapię pomysł na 3 urodziny z tą fotoksiążką ;))
Mamiczka_Malucha
Śmiało ;)
Matka Denatka
naprawdę ekstra pomysł! chętnie wykorzystam, bo jestem fanką foto książek :)
Mamiczka_Malucha
Ja teraz też już jestem :D
Joanna Andryszczyk
rewelacyjne nie wpadła bym na taki pomysł choć robiłam dwie fotoksiązki i opisy itp ale z obrazkami dziecka super pomysł
Mamiczka_Malucha
Takie fotoksiążki można wykorzystywać na masę sposobów. Dobrze, że w porę zdałam sobie z tego sprawę :)
Joanna Andryszczyk
no własnie ja tez będę pamiętac
AgaMamaDusi
Wow… Jestem pod wrażeniem… Super Wam to wyszło… Fajna i ciekawa pamiątka będzie :)
Mamiczka_Malucha
Dzięki :) Cieszę się, że pomysł Ci się spodobał.
Ivva
super pomysł:)
ściągnę go od Ciebie, a co:)
Mamiczka_Malucha
A proszę bardzo :D
Paulina Kwiatkowska
Genialna ta fotoksiążka ! Wierszyki i tak wymiatają, a z rabatu chętnie skorzystam ;)
Mamiczka_Malucha
Warto, bo jest wysoki, jak na rabaty :)
Kiti
Fajna taka, oryginalna. Śliczna !
Mamiczka_Malucha
Dzięki :)
Ruby Soho
wspaniały pomysł i wykonanie! myslałam kiedyś by zrobić fotoksiążkę, na przykład z tekstami z bloga- tymi o maluchu jego rozwoju i postępach oraz zdjęciami na pamiątkę, by sobie kiedyś poczytał jak dorośnie. Ale faktycznie fotoksiążka otwiera super możliwości przed człowiekiem. Na razie zamiawiam jedynie albumy z rocznym zestawieniem zdjęć, ale pomysł z wykonaniem książeczki dla dziecka jest absolutnie mega super wspaniały:)
Mamiczka_Malucha
Cieszę się, że Ci się podoba :)) Coś mi się kojarzy, że Żaneta z bloga Znaczki jak robaczki robiła taką fotoksiążkę z tekstami z bloga i bardzo fajnie to wyszło. Tylko nie jestem pewna, czy na pewno u niej to widziałam.
Prezentuje Prezenty
Genialny pomysł!!! My robiliśmy już różne fotoprezenty z Oleńką, ale fotoksiążki nie było, a teraz mam na nią dużo więcej pomysłów – dzięki!
P.S. A tak ogólnie to nie uważam, żeby niepokazywanie zdjęć dziecka było przeszkodą we współpracy z firmami robiącymi fotogadżety, o ile tylko od razu im się to powie. Ja właśnie w ramach takiej współpracy robiłam już fotokalendarze i ramki ze zdjęciami z instagrama i nie było z tym żadnego problemu.
Mamiczka_Malucha
Też lubię robić fotoprezenty :)
We wpisie nie do końca rozwinęłam swoją myśl. Niepokazywanie zdjęć to raz, ale chodziło mi również o brak powiązania z tematyką bloga. Bo jednak jest on dość mocno zawężony tematycznie i chcę się tego trzymać. Ale okazało się, że można stworzyć coś i bardzo fajnego i takiego, co mogę Wam tu pokazać :) I z maili wiem już, że ten wpis zainspirował do wspólnego tworzenia, co mnie bardzo cieszy :))
Misiovoblog
Fajna jakość oprawy i wydruku :) szkoda, że nie ma możliwości wysłania do nich projektu książki według własnego szablonu np. z iphoto – są dużo lepsze (niż większość gotowych internetowych programów) szczególnie rozkładowe szablony zyskały moją sympatię. Nie długo post o tym u mnie na blogu, ale najpierw muszę znaleźć dobre drukarnie, które takie pliki w pdf wydrukują w postaci książki w równie dobrej jakości.
Mamiczka_Malucha
Dla takiego laika jak ja, w zupełności wystarczą takie proste programy :)) Jak będzie już Twój wpis, to daj znać. Chętnie przeczytam :)