Książki o Pomelo były zachwalane na wielu blogach. Czytałam o nich same pozytywne opinie, więc i ja się skusiłam. Kupiłam ponad rok temu, na próbę, jedną z części. Zwykle jest tak, że jak jakaś książka się u nas sprawdzi, to od razu kupuję potem całą serię. Lubię mieć skompletowane wszystkie części, tak już mam ;) Pomelo na razie nadal mamy tylko jednego. I nie zanosi się na to, żeby miało się to zmienić.
“Pomelo jest zakochany” Ramona Badescu, ilustracje Benjamin Chaud to książka Wydawnictwa Zakamarki.
Kim jest Pomelo? To słoń z bardzo długą trąbą, który uwielbia przede wszystkim swojego dmuchawca. Jest w nim zakochany. Zresztą zakochany jest również w wielu innych rzeczach, np. w rzodkiewce, w kroplach rosy, w pięknej muzyce. Ma on bardzo przyjemny wyraz twarzy. Podoba mi się, ale Maluchowi niestety kompletnie nie przypadł do gustu.
Początkowo wydawało mi się, że będzie zupełnie inaczej. Przez bardzo krótki czas Maluch interesował się tą książką. Niestety potem przez długi okres książka leżała schowana, bo nie chciał, żebym mu ją czytała. Odnoszę wrażenie, że Pomelo go po prostu nudzi. Mamy w domu tyle książek, że ma w czym wybierać. Widoczne akurat jemu podobają się inne książki. Ostatnio zauważyłam jednak pewną poprawę i wzrost zainteresowania tą książką ze strony Malucha. Z głębokiej szafy przeniosła się na półkę, obok innych książek. Nadal to jednak nie jest to… Sam nie przynosi jej do czytania wcale, a jak ja ją wybieram, to raz posłucha i szybko przynosi coś innego.
Według mnie Pomelo jest jednak na tyle ciekawy i nietypowy, że zdecydowałam się go Wam pokazać. Sporo z Was na pewno go zna, ale pewnie znajdą się i tacy, którzy nie znają. Być może Wasze dzieci podzielą entuzjazm innych i książka przypadnie im do gustu. Jeśli z czasem Maluch nagle polubi Pomelo, na pewno dam o tym znać :)
Książka podzielona jest na trzy części: Pomelo jest zakochany, Wszystko znika, Pomelo jest fantasłoniczny. W pierwszej części dowiadujemy się w czym Pomelo jest zakochany. Muszę przyznać, że niektóre obiekty jego westchnień są dość zaskakujące. W części drugiej Pomelo zauważa pewne zmiany w ogrodzie. Są one związane ze zmianą pór roku, ale jemu ciężko to zrozumieć. Bardzo podoba mi się fragment, w którym Pomelo usiłuje ratować swojego kochanego dmuchawca, zbierając jego fruwające fragmenty. W ostatniej części poznajemy różne cechy charakterystyczne Pomelo, np. to, że jest praktyczny, nigdy nie jest zmęczony, nie boi się porów. A kiedy się uśmiecha, nie pokazuje zębów. Świat Pomelo kojarzy mi się ze światem małego dziecka, które wszystko fascynuje, wszystkiego chce dotknąć, zobaczyć. Nie ma w nim jednak żadnego punktu zaczepienia, który pozwoliłby mi zainteresować Malucha tą książką na dłużej.
Książka ma bardzo mało treści, ale jest dość gruba (ma ponad 90 stron). Ilustracje są ładne, spokojne, właściwie niewiele się na nich dzieje. Okładka jest półtwarda, strony już nie, ale wszystkie rogi są zaokrąglone. Jest w bardzo poręcznym formacie. Bez problemu zmieści się w torebce lub koszu w wózku.
Z tej serii ukazały się również “Pomelo ma się dobrze pod swoim dmuchawcem”, “Pomelo śni”, “Pomelo i przeciwieństwa”, “Pomelo się zastanawia”.
Można ją kupić np. tu —-> KLIK.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
miraga
My nie znamy tego słonia, choć mnie ta długa trąba nie do końca przekonuje – choć to pewnie jego cały/główny urok.
Mamiczka_Malucha
To niewątpliwie znak charakterystyczny Pomelo :)
Kiti
Mi ten słoń akurat tak nie za bardzo się podoba, a poza tym nie słyszałam wcześniej o tej serii.
Mamiczka_Malucha
No to tak, jak Maluchowi :)
Paulina Kwiatkowska
Taka średnia mi się wydaje. Te ilustracje jakoś do mnie nie przemawiają.
Agnieszka S.
Hm… niby wygląda mało interesująco, ale chyba przetestuje ją u nas :)
Ostatnio na spotkaniu klubu czytających Rodzin “Czytalińscy” (jakby ktoś chciał zobaczyć to tutaj: https://www.facebook.com/photo.php?fbid=622796271139377&set=a.622796231139381.1073741833.592955397456798&type=1&theater) była prezentowana książka o groszku- właśnie takie niby nic, a dzieci były zachwycone. Prosty obrazek a tekst z tyłu strony, czytała go prowadząca. Moja Sara uwielbia sama opowiadać i może niewiele obrazków będzie dla niej bardziej zachęcające.
W piątek urodziny, więc pomysł na kolejny prezent jest :)
Piasek kinetyczny dotarł dzisiaj w Leroy kupiłam pojemnik plastikowy, więc w piątek zabawy czas… mamy cały dzień dla naszego Skarba :)
Podzielę się doświadczeniem z piaskiem :)
Mamiczka_Malucha
Świetne są takie spotkania!
Koniecznie daj znać, jak się u Was ten piasek sprawdził. Jestem ciekawa, czy Sara będzie tak samo nim zachwycona, jak Maluch.
A jak lubicie takie historyjki do opowiadania, to polecam to http://harmonia.edu.pl/pl/p/3-ELEMENTOWE-HISTORYJKI-OBRAZKOWE/371 Maluch bardzo je lubi.
Kasia
U ns tez Pomelo zupelnie sie nie przyjal. Mimo ze syn jest ksiazkofobem, tej nawe przegladac nie chce.
Mamiczka_Malucha
Jestem ciekawa, czy to tylko przejściowe.
Joanna Andryszczyk
nie mamy takiej ale poszukam w bibliotece
Mamiczka_Malucha
Daj znać, jak Twoi chłopcy na nią reagują.