Jak wiecie, czasem dostaję od wydawnictw i autorów propozycje zapoznania się z różnymi książkami dla dzieci. Nie zawsze się na to zgadzam, bo czasem już po krótkim opisie książki i zerknięciu na okładkę czuję, że to nie jest książka dla nas. Są jednak i takie, które od samego początku wydają mi się ciekawe. Tak było właśnie m.in. z książką, którą Wam dzisiaj pokażę.
“Helpik wśród bocianów” (autor Jola Wita) to bardzo ciekawa i w pewnym sensie edukacyjna książka Wydawnictwa Flosart.
Przede wszystkim książka zaskoczyła mnie (i to bardzo) ilością tekstu. Jest on długi, ale tak wciągający, że przy pierwszym czytaniu koniecznie chciałam wiedzieć, co będzie dalej. Maluch już kilka razy wytrzymał czytanie całości, ale zwykle skracam mu treść, skupiając się na najbardziej istotnych fragmentach. Myślę, że za kilka miesięcy bez problemu będzie wysłuchiwał całości za każdym razem :)
Helpik jest małym, bardzo przyjaznym duszkiem, który uwielbia podróże. Pewnego razu zatrzymał się w bocianim gnieździe i zaprzyjaźnił się z jego mieszkańcami. Bardzo podoba mi się to, że tekst zawiera sporo ciekawych informacji na temat życia bocianów. Maluch dowiedział się, kiedy bociany przylatują do Polski, ile składają jaj, dlaczego ich skrzydła mają akurat takie kolory, co jedzą itd. Są tu wesołe fragmenty, które Maluch uwielbia, np. “- Na wszystkie żaby świata! – krzyknęła gospodyni wystraszonym głosem, podskakując w gnieździe. – Chyba mam halucynacje. Nikogo nie widzę, a słyszę jakieś głosy. To chyba ze zmęczenia. Zbyt długo leciałam – powiedziała sama do siebie nowoprzybyła podróżna”. Helpik ma okazję obserwować życie bocianów (tych małych i dużych) i dowiadywać się czegoś nowego.
Tekst wprawdzie jest długi, ale czyta się go bardzo lekko. Szkoda jedynie, że litery nie są trochę większe. Książka jest średniego formatu i ma wszystkie strony twarde! (z zaokrąglonymi rogami, co dla mnie jest dodatkowym plusem). Jest to warte podkreślenia, bo zwykle całokartonowe książki przeznaczone są dla najmłodszych dzieci, a tu książka spodoba się i trzylatkowi i starszym dzieciom.
Jeśli chodzi o ilustracje, to sami możecie poniżej je zobaczyć i ocenić. Moim zdaniem są bardzo ładne. Maluchowi też się podobają.
Dziękuję Wydawnictwu Flosart za egzemplarz tej książki. Można ją kupić np. tu —–> KLIK.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Izabela Straszewska
Dużo tekstu rzeczywiście, ale to dobrze, można na dobranoc poczytać. :)
Mamiczka_Malucha
Maluch powoli zaczyna się przyzwyczajać do książek z długim tekstem. Najważniejsze, żeby były obrazki, bo bez ilustracji nie chce słuchać :D
Ines
Wyglada fajnie :) ile ta ksiazka ma stron? Bo ma sporo tekstu, moj przedszkolak szybko by usnal przy tak dlugiej ksiazce czytanej na dobranoc, niestety… :)
Mamiczka_Malucha
Ma 16 stron :)
Paulina Kwiatkowska
Fajna. O bocianach jeszcze żadnej nie widziałam. Bardzo dobrze, że wszystkie strony są sztywne.
Martyna K.
Z pewnością coś innego. Z chęcią się z nią zapoznam. Nie czytałam jeszcze nic o bocianach.
Mamiczka_Malucha
Z bocianami mamy jeszcze “Filip i bociany” :)
Ilona Popławska
Piękne ilustracje. Takie bardzo realistyczne.