Ci z Was, którzy regularnie zaglądają na fanpage bloga KLIK wiedzą, że Malucha dopadło niestety przeziębienie. Zaczęło się od kataru taty Malucha, potem Malucha dopadł kaszel i gorączka, a na końcu zaraziłam się ja. Obecnie tylko Maluch nadal się męczy, bo wprawdzie gorączka nie przekracza już 38 stopni, ale do kaszlu dołączył również katar.
Wiadomo, że jak dziecko jest chore, to marudne i ciężko skupić jego uwagę na dłużej. Poniżej będziecie mogli przeczytać, nasze pomysły na zabawy w domu z chorym dzieckiem. Pominę tu zabawy plastyczne, bo o nich przygotuję osobny wpis.
1. Zgadnij, co to?
Rozkładamy przed dzieckiem koc, a pod niego wkładamy jakieś znane mu przedmioty, o różnych kształtach. Robimy to pojedynczo. Dziecko wkłada rączki pod koc i dotyka danego przedmiotu. Jego zadanie polega na tym, żeby odgadnąć, co to jest. Początkowo najlepiej dawać coś o charakterystycznym kształcie, żeby dziecku łatwiej było zrozumieć zasady tej zabawy. Można również odwrócić role i to dziecko może dla nas chować pod kocem różne rzeczy.
2. Zgadnij, co to za zwierzę?
Tu z kolei opisujemy dziecku różne zwierzęta, mówimy gdzie mieszkają, jak wyglądają, co jedzą itd. Kiedy dziecko nadal nie wie, o jakie zwierzę chodzi, podpowiadamy odgłosem paszczowym. Można się również zamienić rolami, tj. dziecko nam opisuje zwierzę, o którym myśli. U nas różnie z tym bywa, ale Maluch bardzo się stara. Dzisiaj np. swoje zwierzę opisał mi w ten sposób – lubi chodzić po dachach i płotach i jest kotkiem ;)
3. Coś w pobliżu w kolorze…
To taka odmiana zabawy z mojego dzieciństwa “Coś w pobliżu na literę…”. Maluch jest na nią jeszcze za mały, dlatego zastępujemy litery kolorami. Pytam Malucha, co widzi w pobliżu np. w kolorze czerwonym, niebieskim itd. Tu również można zamienić się rolami. Czasem celowo wskazuję Maluchowi nieprawidłową rzecz, żeby sprawdzić, czy faktycznie kontroluje to, co mówię ;) Od razu mnie poprawia.
4. Gotujemy niby zupę warzywną.
Siadamy na wprost siebie. Kładziemy jakąś miskę, garnek lub udajemy, że coś takiego przed nami leży. Na zmianę wymieniamy z dzieckiem składniki, które niby wrzucamy do tej zupy. To fajna zabawa również na naukę i utrwalanie nazw poszczególnych warzyw. Aby zabawa trwała dłużej, można udawać, że dane warzywo najpierw się obiera, potem kroi itd. Na końcu oczywiście wszystkie składniki należy dokładnie wymieszać. U nas zwykle kończy się to tym, że Maluch zanosi garnek lub niby garnek na swoją zabawkową kuchenkę i zaczyna gotowanie.
5. Zjeżdżalnia dla samochodów.
Siadamy na kanapie lub na podłodze. Ważne, żeby nasze nogi były złączone i ustawione pod kątem. Kładziemy na nie koc lub prześcieradło tak, żeby nie było żadnych wybrzuszeń. W ten sposób zyskujemy fajną samochodową zjeżdżalnię, która najlepiej sprawdza się przy resorakach.
6. Parking dla samochodów.
Kontynuując zabawę z punktu 5, pod naszymi zgiętymi nogami dziecko może sobie tworzyć samochodowy parking lub tunel, zależy co bardziej mu odpowiada.
7. Biżuteria mamy – dla odważnych.
Dajemy dziecku swoją szkatułkę/pudełko z biżuterią, najlepiej posegregowaną w różnych szufladkach. Mamy kilka minut z głowy. UWAGA! W czasie tej zabawy trzeba być czujnym, żeby dziecko nie wzięło niczego do buzi. My bawimy się razem, tzn. Maluch zakłada mi na ręce bransoletki, pierścionki, a na szyję łańcuszki. Umowę mamy taką, że kolczyki po prostu przekłada z jednego pojemnika, do drugiego.
8. Wszelkie zabawy paluszkowe, o których wspominałam już na blogu.
Co możecie dodać do tej listy?
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Maniamamowania
Fajne pomysły. Mój Staś szczególnie lubi zabawę moją biżuterią i gotowanie zupki. My też często bawimy się w teatrzyk kukiełkowy. Bohaterami naszych bajek są np. papużki. Zapraszam do zabawy: http://maniamamowania.pl/teatrzyk-kukielkowy-i-nauka-o-przyrodzie/
Mamiczka_Malucha
Teatrzyki kukiełkowe też bardzo lubimy :))
kawaleknieba
Tu jest kilka fajnych pomysłów:
http://www.familyservice.pl/propozycje-zabaw-dla-dzieci-lezacych-podczas-choroby/
Mamiczka_Malucha
Dzięki! :)
matka denatka
Ostatnio na zajęciach miałam bardzo fajne, rymowane masażyki typu “pada deszczyk…”. Nie dość że frajda dla dziecka, to jeszcze pozytywne aspekty relaksacji. I zawsze można się pobawić “na zmianę”, jeśli mauchowi sił starczy :)
Mamiczka_Malucha
W pada deszczyk się bawimy w czasie zabaw paluszkowych :))
Gosia
Bardzo fajne pomysły, nie tylko na chorobę. “Coś w pobliżu…” zupełnie o tym zapomniałam a przecież to świetna zabawa na dłuższą samochodową podróż.
Mamiczka_Malucha
Staram się sobie przypominać zabawy ze swojego dzieciństwa :))
MaMMa
po 2 tygodniach siedzenia w domu opadłam z pomysłów, odliczam dni do piątku bo wtedy go posyłam, sama za to zdycham na gardło….
u nas budowanie z klocków, jeźdżenie autami po progu ( mop pod dywanem ), kolorowanie – dużo, czytanie, tańczenie, bieganie i takie tam zabawy wykańczające dorosłego :P
MaMMa
a jeszcze: cudny szablon, chyba mój najulubieńszy! :-)
Mamiczka_Malucha
Cieszę się, że Ci się podoba :))
Ja teraz też siedzę z Maluchem w domu, bo nasza niania też się rozchorowała. Także rozumiem, doskonale :D
Katarzyna PS
Akurat post dla mnie i mojej chorowitki :) Ale szkatuła z biżuterią odpada :)
Kiti
Ta zabawa z zupą warzywną wydaje się fajna:)
Paulina Kwiatkowska
Widzę kilka fajnych zabaw. Zapamiętam na przyszłość.
Yllla
Wiki jeździ na paczce pieluch, rysuje, do tej pory bardzo dużo bawiła się puzzlami i książkami, mamy też dwa woreczki z grochem i rzucamy nimi do “celu”, skaczemy przez linię, biegamy, chodzimy slalomem między butelkami,jesteśmy na etapie ćwiczenia kolorów wiec zrobiłam jej taką grę, ze musi dopasować rysunki do odpowiedniego koloru, wariujemy na łóżku… Generalnie Wiki preferuje zabawy w ruchu :)
Mamiczka_Malucha
To tak, jak mój :)) Tylko teraz, jak choruje, to niestety takie ruchowe zabawy nie są wskazane.
Mamitati.pl
Dobrym sposobem na zatrzymanie przeziębionego malucha w łóżeczku jest przygotowanie ulubionej zabawy wielu dzieci, którą jest budowanie domku/bazy. Wystarczy poznosić z całego mieszkania koce, poduszki oraz kołdry. Można też użyć starej zasłonki lub prześcieradła, czyli wszystkiego co nadaje się na materiał budulcowy na chatkę. Dobrze jest też pomyśleć o urządzeniu wnętrza :-). Można dać maluchowi latarkę w formie lampy wiszącej (wielka radość!), taca kuchenna może być stołem, na którym maluch postawi sobie swój sok lub jakąś przekąskę, itp., itd. Im więcej szczegółów, tym lepiej. Samo urządzanie domku zajmie malucha na długi czas. Kiedy już wszystko będzie gotowe, dziecko z przyjemnością będzie spędzać czas w swojej chatce, czytając lub słuchając bajek, jedząc, oglądając kreskówki, rysując, itp. To na pewno fajne urozmaicenie, więc warto spróbować.
Mamiczka
Też się w taki sposób bawimy :) Maluch bardzo to lubi.
jadzka
Gdy moje dziecko chorowało a co za tym idzie marudziło brakowało mi pomysłów jak zająć mu czas a przy okazji nie zwariować;) zaczęłam szukać porad innych mam.Jedna na forum poleciła stronę http://www.milifen.pl/Domowe_przedszkole bardzo fajne i kreatywne rozwiązania .