Dziś kolejny wpis z cyklu Edukacja dwulatka. Tym razem pokażę Wam alfabet, w bardzo ładnym, pomysłowym wydaniu.
“Bardzo proste abecadło” Wydawnictwo Dwie Siostry, ilustracje Agnieszka Bałdyga, Edyta Marszałek.
Mój Maluch już dosyć dawno wykazywał zainteresowanie alfabetem. Kiedy pierwszy raz zaczęliśmy zabawę z literami, nie miał jeszcze roku. Z pomocą przychodzą nam tutaj różne rzeczy, m.in. piankowe puzzle, książki z abecadłem, karty, puzzle itd.
Kiedy zamawiałam “Bardzo proste abecadło” byłam pewna, że jest to książka. Okazało się, że są to dwustronne karty. Jest ich 23. Po jednej stronie mamy litery, a po drugiej zwierzę, które się na daną literę zaczyna.
Karty są sztywne i mają zaokrąglone rogi. Ich powierzchnia jest gładka i śliska. Muszę przyznać, że obrazki zwierząt wyjątkowo mnie zauroczyły. Są one proste i takie delikatne. Maluch nie ma żadnych problemów z rozpoznaniem przedstawionych na nich zwierząt. Jedynie za pierwszym razem nie rozpoznał czapli.
Bawimy się w różny sposób. Zwykle zaczynam od pokazywania Maluchowi litery, a kiedy ją prawidłowo odczyta mówię “A jak…” i odwracam kartę w drugą stronę, a Maluch kończy zdanie “aligator”. Jeszcze nie wszystkie litery bezbłędnie rozpoznaje, ale sporo ich już zna. Taka forma zabawy bardzo mu odpowiada.
Z uwagi na to, że dość często bawimy się w taki sposób, wykorzystując do tego różne produkty, Maluch chętnie wymienia również inne, znane mu przedmioty na daną literę. Ta metoda u nas się sprawdziła i przynosi efekty.

O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Yllla
Fajne :)
Kiti
Faktycznie fajne do nauki alfabetu, super, że takie coś jest na rynku:)
Paulina Kwiatkowska
Fajne. Podobają mi się.
Super dzieciaczki
Takie abecadło to nawet dla starszych niż 2 latki
Mamiczka_Malucha
Dokładnie :) Takie karty posłużą dużo dłużej.
Joanna Andryszczyk
fajne :)
Joanna Andryszczyk
moj literki ciągle na komputerze Jaśka i już prawie wszystkie opanował skubaniec
Mamiczka_Malucha
No to brawo! :)
Hally
Widziałam je ostatnio u Zezuzulli i się zakochałam..jak tylko Wiki zacznie przejawiać zainteresowanie alfabetem kupię na pewno:))))
Wiola Galla
Super, uwielbiam takie edukacyjne książki i zabawy. Na pewno się zaopatrzę niebawem!
Ruby Soho
coś dla nas. Młody wprost uwielbia literki, odnajduje je wszędzie – na ciuchach, na laptopach, na swym niekapku.. nawet tam gdzie ich nie ma :) (np. na każde koło uporczywie woła “O”), więc pewnie prędzej czy później zaopatrzymy się takie karty. Na razie bazujemy na “mam oko na litery”, “Abc” z wydawnictwa mavi oraz znanej Ci książce “Mój pierwszy alfabet”, którą kupiłam po przeczytaniu posta na Twym blogu :)))
Mamiczka_Malucha
ABC z Mavi jeszcze nie mamy. Ale to kwestia czasu :D
Gosia
Swojemu 3 latkowi też bym kupiła
Umi i.
Piękne są te karty.
Oxichka G
Do mnie te karty w ogóle nie przemawiają. Mam Oko na Litery- u nas to stały hit + odnajdywanie liter w książkach, na koszulkach, na kapciach. U nas te karty byłyby w każdym kącie w mieszkaniu. Na szczęście, Mam Oko na Litery- to książka :D a więc w jednym kawałku :)
Mamiczka_Malucha
Pilnuję, żeby Maluch korzystał z nich w jednym miejscu :D Inaczej fruwałyby po całym pokoju, a nie należę do osób, które lubią potem sprzątać terytorium po takich zabawach :D Dla mnie najwygodniej jest, kiedy siadamy z tego typu rzeczami przy stoliku. Wtedy najłatwiej utrzymać mi takie poszczególne elementy w ładzie. Zamawiając to byłam pewna, że to książka, bo staram się wybierać takie jednokawałkowe produkty :D