862. Nasze wakacyjne plany.

Wakacje w toku. Nie wszystko idzie tak, jak sobie założyliśmy. Remont domu się przedłuża, a co za tym idzie, również nasza przeprowadzka się przesuwa. Są dni, że wściekam się na to, ale potem zawsze wydarzy się u nas coś takiego, że dochodzę do wniosku, że jednak może być gorzej. Ostatnie dni były dla nas (i są nadal) bardzo trudne, bo nasza ukochana suczka Tola z uwagi na ropomacicze przeszła operację i tak w zasadzie, to nie wiem, co by było, gdybym do weterynarza trafiła później. Objawów jako takich nie miała. Byłam pewna, że po prostu zjadła coś, co jej zaszkodziło. Do tego ma jeszcze ciążę urojoną, także kumulacja na całego. Ale nie poddajemy się, operacja się powiodła i mamy nadzieję, że Tola szybko wróci do formy. Zwłaszcza, że przed nami zaplanowane wyjazdy.

 

Pierwszy, lipcowy, będzie z przyczepą kempingową. Pierwszy raz jedziemy na wakacje w takiej formie. Nigdy wcześniej nie nocowałam w przyczepie i nawet nie przypominam sobie, żebym była na jakimkolwiek kempingu. Ale do odważnych świat należy. Postawiliśmy wszystko na jedną kartę. Kupiliśmy swoją przyczepę kempingową i w lipcu 2022 r. zaczynamy swoją przygodę. Na początek ruszamy nad polskie morze. Mam sentyment do Bałtyku. Ogólnie bardzo lubię spędzać wakacje w Polsce. Być może dlatego, że jako dziecko miałam możliwość podróżowania po różnych krajach i sporo świata zwiedziłam. Ci z Was, którzy są tutaj od dawna, pewnie wiedzą, że największą miłością darzę Sopot, chociaż w tym sezonie jeszcze tam nie byliśmy. Na razie zaliczyliśmy na kilkudniowym wypadzie pobliską Rewę.

 

Wracając do podróżowania przyczepą, to kupiłam niedawno książkę Polska na czterech kółkach i w najbliższym czasie zamierzam się z nią dobrze zapoznać. Mam nadzieję, że znajdę tam ciekawe miejsca do odwiedzenia naszą przyczepą. Przewodnik zawiera autorskie trasy, także wiążę z nim duże nadzieje. Jest też obszerny katalog kempingów w Polsce. Idealna książka dla nas ten moment. Z tej serii planuję kupić jeszcze Chorwację na czterech kółkach, bo w czerwcu 2023 r. pierwszy raz planujemy się tam wybrać. Jeszcze do końca nie wiemy, czy pojedziemy z przyczepą, czy po prostu samochodem, ale i tak prawdopodobnie wylądujemy na którymś z zachwalanych kempingów.

 

 

 

Z kolei pod koniec tegorocznych wakacji wybieramy się do Danii. Bez przyczepy, ale samochodem. Zamówiłam sobie przewodnik Dania i Bornholm, bo lubię być dobrze przygotowana do takich podróży. Oczywiście obowiązkowo zaliczymy Legoland (moje niespełnione marzenie z dzieciństwa), ale szukam inspiracji do zobaczenia jeszcze innych ciekawych miejsc w tym kraju.

 

Wszystkie moje zagraniczne wyjazdy zawsze wiążą się z zapoznaniem się z  przewodnikami turystycznymi. Pomimo tego, że w internecie jest zawsze sporo ciekawych blogów i ogólnie stron poświęconych różnych krajom, to jednak mam sentyment do takich przewodników na papierze.

 

Długa podróż do Danii wiąże się m.in. z tym, że jakoś sobie trzeba zająć czas. Zresztą, na kempingu również, zwłaszcza, że nie będzie tam telewizora, a pogoda nie zawsze musi sprzyjać jakimś wędrówkom. W tym roku szkolnym Maluch zaczął się bardziej interesować komiksową formą książek. Zaczęło się od szkolnej lektury Kajko i Kokosz. Dla mnie nuda potworna, książka nieczytelna i koszmarna. A Maluchowi się spodobała. Do tego stopnia, że dokupiłam mu kolejne części. Jest więc szansa, że w trakcie wakacji się z nimi zapozna. Idąc za ciosem, kupiłam mu również kilka komiksowych części Tytus, Romek i Atomek. Pamiętam te przygody ze swojego dzieciństwa. Planuję również dokupić Fistaszki zebrane 1950-2000. Sama chętnie też przeczytam. Chcę też wciągnąć Malucha w serię Lucky Luke. To była ulubiona seria mojego taty. Maluch lubi rzeczy, które przypominają mu dziadka, więc może to będzie stał w dziesiątkę. Zacznę od jednego komiksu i zobaczymy. Jest ich bardzo dużo, więc jak się wciągnie, to będzie miał co czytać. Ze swojego dzieciństwa pamiętam też serię komiksów Kaczogród. Gdzieś nawet mam kilka sztuk. Poszukam i pokażę Maluchowi. A dla siebie planuję kupić komiks Śmiech i śmierć. Słyszałam o nim dobre opinie. Lubię książki Wydawnictwa Kultura gniewu, bo są takie nieoczywiste. Zdecydowanie zapadają w pamięć. Jest więc duża szansa, że ten komiks przypadnie mi do gustu. Będę jeszcze przeglądać ofertę  komiksów i może coś jeszcze wpadnie mi w oko.

 

W te wakacje zamierzam się również przeprosić z audiobookami. Jakoś nigdy nie przepadałam za taką formą książek, ale jak zaczęły się lektury szkolne, które były słabe i nudne, to odsłuchiwanie audiobooka czasem nas ratowało. Planuję na podróż do Danii zabrać dla Malucha kilka tytułów. Przeglądając oferty z  audiobookami najbardziej zaciekawiły mnie:

 

  • Cała seria Pana Samochodzika. Zacznę od pierwszej części. Pamiętam to ze swojego dzieciństwa. Maluchowi może się spodobać.
  • Mitologia – przygody słowiańskich bogów. Malucha taka tematyka interesuje, więc audiobook może mu się podobać. Z doświadczenia wiem, że im więcej zacznie się o tym mówić na lekcjach w szkole, tym mniej będzie to lubił. Dlatego teraz jest jeszcze szansa, żeby dobrze poznać i zapamiętać te historie.
  • Z tego samego powodu planuję kupić Mity greckie dla dzieci. Sporo z nich Maluch już zna, ale na pewno znajdziemy takie, których już nie pamięta zbyt dokładnie.
  • Zastanawiam się też nad serią Dziennik Cwaniaczka. Maluch zaczął ją czytać. Zapytam go, czy chciałby którąś część po prostu posłuchać.
  • Gorzka czekolada nowe opowiadania o ważnych sprawach – bardzo mnie ten audiobook zaciekawił. Na pewno go kupię. “Każde opowiadanie podejmuje inny temat: emocji, które czasem trudno opanować, konsekwencji naszych zachowań, więzi, które tworzą się w rodzinie i w grupie rówieśniczej. Znajdziemy tu historie o miłości, rywalizacji, brawurze, braku akceptacji dla odmienności i o odpowiedzialności. Każda z nich to epizod z życia przypadkowych osób. Bohaterowie opowiadań są tak realistyczni, że mamy wrażenie, jakby żyli obok nas”. Opis mnie wystarczająco zachęcił.
  • Wstydliwa historia majtek dla prawie dorosłych – nie ukrywam, że sama jestem ciekawa tej lektury.
  • Mania Dziewczyna inna niż wszystkie – to historia o życiu Marii Skłodowskiej-Curie. Będzie się Maluchowi podobać, bo w tym roku szkolnym poznał już częściowo jej historię.Widziałam tam też sporo ciekawych tytułów dla siebie, ale niestety dla mnie słuchanie książek odpada. Muszę widzieć tekst, żeby go dobrze zrozumieć i zapamiętać. Pamięć ze słuchu (w przeciwieństwie do Malucha) mam słabą. On z kolei świetnie zapamiętuje informacje przekazane w takiej formie. Oczywiście, jeśli interesuje go tematyka. W innym wypadku jednym uchem wpuści, a drugim wypuści. Ja kolejnych prób już robić nie będę, bo nawet jak wiedziałam, że książka będzie świetna, to i tak nie potrafiłam powiedzieć, co w niej tak w zasadzie było. Więcej szans nie będzie ;)

 

 

Wpis powstał w ramach płatnej współpracy z ceneo.pl.

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

3 komentarzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>