790. Książki dla dzieci, które warto znać, czyli jak rozmawiać z dzieckiem na trudne tematy.

W dzisiejszym wpisie pokażę Wam cztery ciekawe książki, które poruszają ważne tematy i warto je znać. Trzy z nich Maluch otrzymał od wydawnictw, a jedną kupiłam sama. Jak wielokrotnie wspominałam, rzadko decyduję się przyjąć książki i na bloga trafiają recenzje tylko tych, które z jakiegoś powodu są warte, aby o nich napisać.

 

Zły dotyk, Nie! Wydawnictwo Muchomor

 

 

Według wydawcy, książka jest przeznaczona dla dzieci od 7. roku życia. Według mnie, w przypadku tej konkretnej książki, jest to słuszna granica. Wydaje mi się, że u młodszych dzieci niektóre sytuacje mogłyby wywołać nadmierny i niepotrzebny lęk. Dziecko w wieku szkolnym łatwiej przyswoi zawarty w książce przekaz. To nie jest łatwa w odbiorze lektura.

 

Zarówno tekst, jak i ilustracje zostały przeanalizowane przez profesjonalistów, którzy każdego dnia wysłuchują dzieci dotkniętych przemocą seksualną i pomagają im.

 

Tekst jest kierowany bezpośrednio do dziecka. To plus, jeśli chcemy pozostawić dziecku książkę do samodzielnego czytania. Dla niektórych dzieci i rodziców takie tematy mogą być po prostu niezręczne.

 

Jest tu przedstawionych 6 krótkich historii, dotyczących molestowania. Pokazane są w formie komiksu. Ilustracje nie są w moim typie, ale ważniejszy jest tu przekaz niż jego estetyczna oprawa.

 

Co do samych historii, to są to takie sytuacje, które mogą się pojawić w każdej rodzinie. I warto o tym rozmawiać. Warto jednak robić to na spokojnie, aby nie wzbudzić w dziecku nadmiernego i niepotrzebnego lęku. Należy być czujnym, ale nie można żyć w strachu. Dwie z tych historii są moim zdaniem najtrudniejsze w przekazie. To takie, które dotyczą członków rodziny.

 

Jeśli macie bardzo wrażliwe dziecko lub zmagające się z jakimiś lękami, najpierw sami zapoznajcie się z treścią tej książki, aby ocenić, czy Wasze dziecko jest na nią gotowe. Bo chociaż temat jest bardzo ważny i potrzebny, to według mnie, nie każde dziecko jest na to gotowe w takiej formie. Czasem trzeba to przedstawić delikatniej, nie wnikając zbyt głęboko w szczegóły.

 

Myślę, że książka jest na tyle ważna, że powinni się z nią zapoznać także wychowawcy klas. Czasem to właśnie oni potrafią lepiej dotrzeć swoim przekazem do dziecka niż rodzice.

 

Poza numerem 997 wprowadziłabym w tekst od razu numer 112, z zaznaczeniem, że pod ten drugi numer można zadzwonić z telefonu komórkowego. W dzisiejszych czasach wiele dzieci posiada już swoje telefony.

 

Książka ma twardą okładkę i jest średniego formatu.

 

Można ją kupić np. tu —->  Zły dotyk.

 

 

 

 

Wróżka Zuzia i cudowne dzieci

 

 

To kolejna bardzo ważna i potrzebna książka. Porusza temat dzieci chorych i niepełnosprawnych. Wiele osób, głównie dorosłych, kompletnie nie wie, jak rozmawiać z dziećmi na takie tematy. Na spacerach często po prostu odwracają głowę, kiedy widzą dziecko lub osobę dorosłą z niepełnosprawnością.

 

Główna bohaterka, wróżka Zuzia, czuje się bardzo samotna. Wyczarowuje więc sobie dzieci z różnymi cechami, takimi jak niedowidzenie, niedosłuch czy poruszanie się na wózku inwalidzkim. Okazuje się jednak, że nie zawsze takie dzieci mają lekko między innymi ludźmi. A tak przecież nie powinno być.

 

Tekstu jest sporo, ale jest on napisany zrozumiałym dla dzieci językiem. Choroby i niepełnosprawności są tu określane wymyślonymi przez wróżkę Zuzię nazwami, np. dzieci poruszające się na wózku inwalidzkim to Pędziwiatry, a dzieci niesłyszące to Niesłyszki.

 

Ilustracje nie powaliły mnie na kolana (ja po prostu wolę inny typ), ale dobrze uzupełniają tekst. Są tu również boczne zakładki, pod którymi kryją się dodatkowe ilustracje. To ciekawy pomysł.

 

Książka nie ma twardej okładki i jest kwadratowego formatu.

 

Autorka tej książki jest lekarzem pediatrą i każdego dnia styka się z chorobami dzieci i różnymi reakcjami społeczeństwa.

 

Można ją kupić np. tu —->  Wróżka Zuzia i cudowne dzieci.

 

 

Niesamowite przygody Toli, Poli i Urwisa. Nigdy nie jesteś za młody, żeby pomagać przyrodzie.

 

 

Ta książka od razu mnie zainteresowała z uwagi na imię Tola, wiadomo ;) Wiedziałam, że Maluch bardzo chętnie ją przeczyta.

 

Tekstu jest sporo, ale można go czytać na raty. Jest tu przedstawionych sześć przygód.

 

Głównym przesłaniem książki jest zachęcenie dzieci do rozpoczęcia drobnych działań na rzecz przyrody. Książka trafiła w punkt, jeśli chodzi o zainteresowania mojego Malucha.

 

W poszczególnych historiach dzieci dowiadują się, jakim wyzwaniom musi stawić czoła ryba-bieługa, poznają motyla – Rusałkę, dowiadują się, jak ważne są drzewa, krzewy i sadzawki, poznają Panią Pszczołę i dowiadują się także, jak segregować śmieci i założyć Eko-patrol. Znając pomysły mojego Malucha, to tylko kwestia czasu, jak z dziećmi z klasy taki patrol założą ;)

 

Książka jest bardzo ciekawa i nie przypuszczałam, że aż tak mi się spodoba. I to nie tylko kwestia Toli ;) Po prostu przekaz do mnie przemawia.

 

Warto mieć oczy i uszy szeroko otwarte na to, co się dzieje dookoła nas.

 

Wiecie, jaki jest najlepszy odpad? Taki, który nigdy nie powstał. I o tym warto pamiętać. To nie jest jednak tak, że sama dbam o to i dlatego się tu mądrze. Ja dopiero się uczę tego, że jednak warto pochylić się nad tą tematyką i wprowadzać ją w życie na różnych płaszczyznach. I nie wstydzę się przyznać, że dopiero dzięki tej książce dobrze zapamiętałam, jak się powinno prawidłowo segregować śmieci.

 

Książka ma twardą okładkę i jest dość dużego formatu. Ilustracje mnie nie porywają, ale ja chyba po prostu jestem wybredna w tej kwestii ;)

 

Bajka powstała w ramach projektu Kids for Eco-Action, finansowanego przez Fundusz Wyszehradzki. Można także posłuchać adiobooki, w których swego głosu użyczyli m.in. Magdalena Różdżka, Mariusz Szczygieł i Krystyna Czubówna. Można je znaleźć tu —->  Audiobooki dla dzieci.

 

Książkę można kupić tu —->  Niesamowite przygody Toli, Poli i Urwisa.

 

Warto także zobaczyć inne produkty, których zakupem można wspierać tę ważną ideę —->  Pomagam.

 

 

Autobus

 

 

Pokazywałam ją ostatnio na Instagramie. Od razu ujęła mnie swoją okładką.

 

Ma świetne ilustracje. To książka bardziej do samodzielnego opowiadania. Tekstu ma niewiele. Można tu poruszyć wiele ważnych tematów, m.in. takich, jak się zachowywać w miejscu publicznym, że nie powinno się rozmawiać z nieznajomymi i że nie każda obca osoba ma dobre intencje.

 

Oczywiście nie można tu przesadzić, żeby nie wzbudzić w dziecku nadmiernego lęku. Jest to także dobra lektura dla rodziców, pokazująca, że pomimo naszych obaw, dzieci dobrze sobie radzą w różnych, często nowych dla nich sytuacjach.

 

Książka ma twardą okładkę i jest podłużnego formatu.

 

Można ją kupić np. tu —->  Autobus.

 

 

Dziękuję za przekazane egzemplarze książek.

 

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

2 komentarzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>