440. Zabawy z klaskaniem z mojego dzieciństwa.

Zawsze bardzo lubiłam wszelkiego rodzaju zabawy z klaskaniem. Pamiętam je zarówno z przedszkola, jak i z podstawówki. Bawiłam się w to pewnie setki tysięcy razy, więc chociaż mam już ponad 30 lat, doskonale pamiętam większość słów. Już od dłuższego czasu bawię się w ten sposób również z Maluchem. Początkowo patrzył na to z zaciekawieniem, a teraz zna już każdą z wyliczanek na pamięć i głośno śpiewa razem ze mną. To fajna forma wspólnego spędzania czasu.

Zawsze najbardziej lubiłam “Anse kabanse flore”. Od razu zaznaczam, że będę pisała te słowa tak, jak je z Maluchem śpiewamy. Nie mam pojęcia jak się je prawidłowo zapisuje ;)

Anse kabanse flore, oma de, oma de, oma deo deo, riki tiki, deo deo, riki tiki. Raz, dwa, trzy“. Zwykle klaszczemy na wprost siebie lub na krzyż. Ale czasem układamy dłonie jedna na drugiej i przekładamy je na zmianę. Jak to wygląda przy większej grupie dzieci możecie zobaczyć np. na poniższym nagraniu. Zadanie polega na tym, żeby uniemożliwić drugiej osobie klepnięcie w dłoń na słowie trzy.

Chętnie klaskałam także to:

Anna mi ju mi, anna mi ju mi bum bum, anna mi dżisantare, anna mi dżisantare, sztoferi, sztoferi.” I tu było jeszcze coś dalej, ale niestety nie pamiętam. Nie udało mi się nigdzie znaleźć żadnego nagrania, żeby Wam pokazać o co chodzi, ale część z Was na pewno to pamięta :)

I chyba najbardziej znane:

Si, si, smerfetka, i bransoletka, i bransoletka, i papa smerf“. To z kolei klaszczemy w taki sposób, do tej melodii:

A Wy lubiliście takie zabawy w dzieciństwie? Pamiętacie jeszcze jakieś inne tego typu wyliczanki do klaskania?

mamiczka_logo

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

30 komentarzy

  • Ja też najbardziej lubiłam tą pierwszą, bawiliśmy się w to bardzo dużej grupie na przerwach i też pamiętam do tej pory :) My śpiewaliśmy “amse adamse a flore…” i reszta tak jak u Ciebie, Wasza wersja jest bardziej zabawna ;)

  • Pamiętam, że jak byłyśmy małe, to bawiłyśmy się w klaskanie. Nawet dosyć sporo było tych ,,zabaw”, ale nie potrafię sobie przypomnieć żadnej oprócz ,,łanse madamse ma flore” :P

  • Przyznam, że zapominałam o klaskaniu i jak przez mgłę przypomina mi się pierwsza wersja ama deo.Ciekawy i zabawny sposób na wspólna zabawę z maluchami;-)

  • Ja pamiętam dokładnie taką samą wersję, jak Ty (anse kabanse…) i coś kojarzę, że było też o smerfiątkach i mapeciątkach;-)Kiedyś pokazałam synkowi tą zabawę,ale mu nie przypadło do gustu;-P

    • Mamiczka

      Tak, było coś z mapeciątkiem, bo też kojarzę (to było do tej melodii co si si smerfetka) :) A synek może się jeszcze kiedyś przekona :))

  • Zupełnie inne gry niż z mojego dzieciństwa. Nie widziałem już długo aby dzieci klaskały czy skakały przez linę. Babajaga patrzy czy pajęczyna z gumy do skakania to gry chyba abstrakcyjne dla dzisiejszych brzdąców…

    • Nie prawda. Moja córa przynosi wyliczanki ze szkoły i widziałam mnóstwo dzieciaków klaskających na przerwach. Na skakance też się w szkole nauczyła na przerwach. To, że dzieci mają smartfony i inne dobrodziejstwa cywilizacji nie znaczy, że rezygnują z prostych zabaw.

  • Teraz na topie jest pika czu, pika czu, pika góra, pika dół… itd.
    Ja już z tymi odgrzewanymi kotletami starszej, najlepszej na świecie siostry nie przebiję.

  • Wyliczanki są super!
    Pierwszą wyliczankę zawsze śpiewałam:
    O made mase flore…i dalej tak jak podałaś.
    A o Smerfetce to tak:
    Si si smerfiątka i mapeciątka i Świnka Pigi i Papa Smerf :)
    A papmięta ktos: trumf trumf misia bela, misia kasia konfacela…?

  • U nas to pierwsze terazz to sie spiewa tak : Anse Kabanse Flooore , o made o made omade odeo riki tiki sprzedajemy prezenciki One , Two ,Three!

  • To nie jest pika góra… Przynajmniej u mnie :D Pi ka czu pika a pika b pika a b c. I teraz o tym gramy w kamien papier nozyce ale bez slow “trzy po trzy” badz “kamien papier nozyce” tylko : Pi ka czu. I ten kto wygra daje reke na bark drugej ososby. Pozniej ten kto polozy juz rece na dwoch OSOBNYCH barkach trzesie dana osobą :)

  • yyyyyyyyyyyyy12yyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyyy

    Ja grałam w to od 1 do3 klasy a teraz chodzę do 4 i chętnie gram na przerwach PS.:polecam

  • Moja córka z kolegami i koleżankami gra w pierwszą wyliczanke i tak śpiewają : dąse amąse floore oma de oma de oma deo riki tiki oma deo riki tiki łan tu fri ( 1 2 3 po angielsku).. Albo riki tiki riki tiki sprzedajemy narkotyki narkotyki są trujące i kosztują 3tysiące. ;-)

  • to ja znam inaczej oma de oma de omadeo deo riki tiki, deo riki tiki, kupujemy kosmetyki , kosmetyki są pachnące i kosztuja rzy tysiące raz dwa trzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>