Tym razem zapraszam Was na wpis taty. Zobaczycie, jak spędza czas z Maluchem. Zdjęcia, które przygotował doprowadziły mnie do rozpaczy, ale obiecałam, że nie będę marudzić i dam takie, jakie są ;) Jeśli nie mieliście jeszcze okazji czytać jego poprzednich wpisów, to zapraszam —-> PORÓWNANIE RÓŻNYCH MAS PLASTYCZNYCH, POMYSŁOWE APLIKACJE DLA DZIECI i BAJKI DLA DZIECI.
W czasie zimowych miesięcy, gdy szybko robi się ciemno, dużo trudniej jest zająć dziecku czas. Wie to każdy rodzic. Wracają więc zabawy plastyczne, wszystkie modeliny, nożyczki i pisaki. Ale i tak ciągle trzeba wymyślać coś nowego, bo dziecko nie odpuści. Chyba nie zna pojęcia “nie chce mi się”. Więc każda nowa zabawa jest na wagę złota.
Już jakiś czas temu do naszych zabaw plastycznych dołączyły foldery reklamowe z hipermarketów, które w dużych ilościach lądują w naszej skrzynce na listy. Dotąd od razu leciały do kosza, ale teraz mają dodatkowe 15 minut życia.
Zabawa polega na tym, że dorysowuję jakieś drobne elementy na zdjęciach produktów i pytam: “Co nie pasuje?” czy: “Co jest nowego?”. Potem takie same zagadki robi dla mnie Maluch. W ten sposób można dorysować bombce choinkowej buźkę albo ślimaka włażącego na telewizor. Zabawa jest naprawdę fajna, ponieważ zdjęć produktów jest dużo, co daje wiele możliwości. Ot taka alternatywa dla kolorowanek i różnych książeczek z zagadkami dla przedszkolaków, wymagająca własnej kreatywności. Przy okazji można ćwiczyć spostrzegawczość dziecka.
Potem nasza zabawa zaczyna się zmieniać w dorysowywanie różnych głupot, jak choćby czarnych zębów przykładnej rodzince ze zdjęcia (sami się prosili) czy okularów przeciwsłonecznych dzieciom, które idą spać. Stary numer, a Malucha śmieszy.
Układamy też różne historyjki z produktami, wycinamy fragmenty i tworzymy z nich potwory. Wystarczy blok, nożyczki, klej i nasza wyobraźnia. Dodatkowo można dołączyć farby, mazaki lub kredki.
Foldery reklamowe są więc jednak fajne. Dajcie im szansę, zanim na zawsze wylądują w koszu na śmieci!
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
miraga
U nas kolorowe ulotki służyły jako układanki. Cięłam takie zdjęcia na wiele części przy córce, a potem ona układała. Lepsze od puzzli, bo więcej ćwiczy.
Mamiczka
Też fajny pomysł :)
kropka.kredka
ja wycinam córkom produkty z gazetek, daję im kartkę, klej i one same tworzą nową “gazetkę”. najbardziej oczywiscie lubią się tak bawić zdjęciami słodyczy lub zabawek.
Mamiczka
Tego typu zabawy są bardzo kreatywne :)
Asia (prezentujeprezenty)
Genialny pomysł! Muszę o nim opowiedzieć mojemu mężowi bo to zabawa w jego stylu ;)
greeneyekitty22
:DDDDDD pomysłowo :)
mojedzieckoidziedoszkoly
Też uważam ulotki reklamowe za wspaniałe źródło inspiracji. Często wykorzystuję je do robienia z dziećmi rozmaitych prac plastycznych np. piramidy żywieniowej, plakatów na temat czystości, urządzenia techniczne w moim domu itd.
Darko785
Naprawę fajny pomysł :) Pełno jest tych ulotek w domu, a tak mogą zostać kreatywnie wykorzystane. Przekaże żonie i zorganizujemy dzieciakom taka zabawę :)