398. Pokój Malucha, czyli jak urządzić pokój dla dziecka.

Wiem, że wielu z Was czekało na ten wpis. Miał się pojawić już jakiś czas temu, ale remont nam się przeciągał. Zresztą nadal nie jest skończony, ale pokój Malucha jest już praktycznie urządzony do końca, więc mogę Wam go pokazać.

Bardzo długo nie miałam żadnego pomysłu na to, jak ma wyglądać. Potem dość często zmieniałam zdanie. Część dodatków, które kupiłam musiałam odłożyć, bo doszłam do wniosku, że jednak nie pasują do całości (np. zrezygnowałam z zakupionych naklejek ściennych, zegara, poduszek). Było sporo przygotowań i pracy, ale jestem bardzo zadowolona z końcowego efektu.

Zacznę od tego, że w pokoju Malucha nie ma łóżka. I w najbliższym czasie nie będzie. Cała nasza trójka śpi na materacach, w innym pokoju. Tak nam wygodniej i na razie nie chcemy tego zmieniać. Pokój Malucha jest zatem przede wszystkim miejscem do zabaw, edukacji i odpoczynku.

Jak wiecie mamy sporo zabawek i jeszcze więcej książek. W związku z tym głównym punktem pokoju Malucha musi być duża, obszerna szafa —-> Komandor. Długo szukałam takiej, która najlepiej spełni nasze potrzeby. I bardzo się cieszę, że dokonałam takiego wyboru, bo jestem z niej naprawdę zadowolona. Szafa była robiona na wymiar, więc wszystko zostało zrobione zgodnie z moim projektem. Bardzo pomocny okazał się projektant, który namówił mnie do zmiany kilku rzeczy. Praca nad projektem trwała 3 godziny, wszystko jednak zostało ustalone i odmierzone co do milimetra :) Szafa zajmuje całą jedną ścianę, od podłogi do sufitu. Mieści naprawdę sporo. To co zobaczycie na zdjęciach, to jedynie część. Drzwi są suwane, żeby Maluch nie miał problemu z dostępem zarówno do zabawek, jak i do książek. To w końcu jego pokój i musi mieć możliwość samodzielnego korzystania z różnych rzeczy.

szafa do pokoju dziecięcego

szafa na wymiar do pokoju dziecka

Zabawki Malucha przechowywane są w szafie w kartonowych pudłach. Podzieliłam je tematycznie. To ułatwia mi zapanowanie nad tym wszystkim i sprzątanie. Są np. kartony z małymi samochodami, z dużymi samochodami, z torami, z zabawkami ze Świnką Peppą, z zabawkami z Rycerzem Mikem itd. Nie należę do osób, dla których sprzątanie jest przyjemnością, dlatego szukałam takiego rozwiązania, przy którym nie będę musiała pół dnia spędzać nad ogarnięciem przestrzeni. Ten system się sprawdził i pozwala na łatwe utrzymanie porządku, pomimo dużej ilości zabawek. Polecam!

przechowywanie zabawek

pudełka na zabawki

pojemniki na zabawki

SAM_6392

SAM_6391

Książki Malucha podzieliłam na dwie części. W jego pokoju znajdują się te, które czytamy najczęściej. Przechowuję je w tej dużej szafie. Pozostałe (np. te, na które jest jeszcze za mały lub które z różnych powodów nie do końca mi odpowiadają) przechowuję w regale z moimi i męża książkami, w innym pokoju. Podzielone są seriami. Jak jakaś książka nam się spodoba, to kompletujemy kolejne części. Maluch bardzo szybko zapamiętał wzrokowo gdzie co leży. Książki są na takiej wysokości, że bez problemu może sam po nie sięgać, wybierając te, na które akurat ma ochotę. Jednocześnie wysokość ta uniemożliwia zrzucenie sobie ich na głowę.

przechowywanie książek dla dzieci

regały na książki dla dzieci

SAM_6386

SAM_6394

SAM_6395

SAM_6396

SAM_6397

SAM_6399

SAM_6401

Najwięcej czasu zajęło mi zastanawianie się nad miejscem do czytania Maluchowi książek. W jego pokoju nie ma żadnej kanapy, bo moim zdaniem zabierałaby zbyt dużo miejsca. Maluch bardzo lubi składać np. tory kolejowe. Mamy ich dużo, więc po rozłożeniu zajmują sporo miejsca. A na to potrzebna jest przestrzeń. Dlatego szukałam takiego rozwiązania, które nie zabierze nam powierzchni, a będzie dobrze spełniać swoją rolę. Zdecydowałam się na tapicerowane zagłówki modułowe —–> Made for bed. Zamontowane są na ścianie, dzięki czemu można wygodnie oprzeć plecy. Można dobrać odpowiednie wymiary i kolory. Na dole jest dwustronny, miękki i wygodny materac —–> Malooda. Jego rozmiar dopasowałam do szerokości zagłówków i został zrobiony na wymiar. Ten system bardzo się u nas sprawdził. Jest wygodnie i ciepło w plecy. Zdecydowanie polecam takie rozwiązanie. Kiedy potrzebujemy więcej przestrzeni, po prostu składam materac. Nad zagłówkami powiesiłam obraz z Elmerem —–> KLIK. Początkowo w tym miejscu miały być naklejki, potem jakiś plakat w antyramie, ale ostatecznie zdecydowałam się na obraz.

kącik do czytania

zagłówki modułowe

SAM_6596

SAM_6597

pokój dla 3-latka

obrazek elmer

W pokoju jest również komoda, na której stoi telewizor. Jest ona ustawiona na wprost zagłówków. Dzięki temu Maluchowi i nam jest wygodnie w czasie oglądania. To nasz jedyny telewizor w domu, więc wieczorami od czasu do czasu razem z mężem również korzystamy z tych modułów. W komodzie przechowuję większość gier i puzzli. Ona również została stworzona na wymiar przez tę samą firmę, co szafa. Chciałam, żeby była w takim samym kolorze.

komoda do pokoju dziecka

SAM_6408

SAM_6409

SAM_6410

SAM_6411

SAM_6412

SAM_6413

Pod oknem mamy zabudowany kaloryfer, z dość długą, drewnianą półką, którą wykorzystuję do przechowywania różnych pudełek. Są tam głównie bieżące akcesoria plastyczne. Pod spodem jest miejsce na schowanie nieco większych zabawek, takich jak np. garaż lub farma. To się zmienia w zależności od tego, czym się aktualnie bawimy.

przechowywanie drobnych zabawek

SAM_6415

W jednym z rogów stoi drewniana kuchenka —-> Howa, a obok kosz na kółkach na zakupy, który nie załapał się na zdjęciach. Nad kuchenką, na ścianie znajdują się trzy drewniane półki, a nad nimi obraz z misiem. Półki celowo zostały zawieszone w tym miejscu. Mogą być zarówno dekoracją, jak i służyć do przechowywania różnych kuchennych akcesoriów. W czasie zabawy w sklep traktujemy je jako sklepowe regały, w których Maluch wykłada produkty. Są one na takiej wysokości, że nie ma problemów z ich samodzielnym ustawianiem i ściąganiem. Długo szukałam kuchenki, która nie będzie zajmować zbyt wiele miejsca, a jednocześnie będzie po prostu ładna. Jestem z niej zadowolona. Boczną szafkę Maluch traktuje jako lodówkę, a półki jako przedłużenie tej kuchenki. Dzięki takiemu rozwiązaniu połączyłam funkcję dekoracyjną z praktyczną. Najczęściej na półkach siedzi Pan Mielonka, czyli świnka w żółtym płaszczu ——> Mardybum, żuczek —–> Maylily i ryba —–> Mama mniej zapracowana.

SAM_6416

SAM_6417

SAM_6418

SAM_6419

SAM_6420

drewniana kuchenka dla chłopca

W drugim rogu pokoju jest stolik z krzesłami, który służy Maluchowi głównie do drobniejszych zabaw plastycznych. Bawi się tam m.in. ciastoliną, rysuje, przechodzi labirynty. Jest to nasz stary stolik z Ikei. Celowo go nie wymieniałam, bo Maluch jest jeszcze na takim etapie, że zdarza mu się celowo malować po stole. Stwierdziłam, że dopóki ten okres się nie skończy, nie ma sensu wymieniać mu stolika na nowy. Niebieskie krzesło traktujemy jako dodatkowe, na którym siadam głównie ja. Maluch natomiast korzysta z tego pomarańczowego, które otrzymałam na spotkaniu blogujących mam w Płocku —–> Entelo. Jestem z niego bardzo zadowolona. Jest stabilne i wygodne. Malowanie farbami, klejenie i inne prace plastyczne wykonujemy na dużym stole w jadalni. Jest nam tam po prostu wygodniej.

stolik i krzesło dla dzieci

dobre krzesło dla dziecka

Sporo czasu poświęciłam też na szukanie odpowiedniego dywanu. Zrezygnowałam z wykładziny, którą mieliśmy poprzednio, a nie chciałam, żeby Maluch siedział na gołych panelach. Po pierwsze są one zimne, a po drugie jednak wygodniej jest siedzieć na czymś miękkim. Ostatecznie zdecydowałam się na tego herbatnika, bo trafiłam na bardzo fajną promocję. Kupiłam go w Limango, ale obecnie nie jest już dostępny. Można go kupić np. tu —–> KLIK. Do wyboru są różne kolory. Dywan jest miły w dotyku, ale “obłazi” niektóre materiały. Być może po kilku praniach to się zmieni. Mimo wszystko jestem z niego bardzo zadowolona.

dywan herbatnik

dywan dziecięcy

dywanik dziecięcy

W pokoju jest również pufa, z której korzysta głównie tata Malucha —–> Fiju Fiju. Jest wygodna i ładna. Muszę jednak pilnować, żeby nie stała na dywanie, bo wtedy zostają na niej malutkie “włoski”. W takim samym wzorze kupiłam również duży kosz na zabawki, jednak korzystamy z niego w innym pokoju. Pufę przenosimy w dowolne miejsce w pokoju, w zależności od potrzeb. Jest bardzo lekka, więc Maluch potrafi też przenosić ją samodzielnie. Muszę przyznać, że to przydatny gadżet, zwłaszcza, kiedy w pokoju przebywa więcej osób.

pufa dla dziecka

pufa w pokoju dziecka

Ściany pomalowane są farbą Magnat w odcieniu subtelny cytryn.

mamiczka_logo

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

57 komentarzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>