W poprzednim wpisie pokazywałam Wam sorter, który moim zdaniem jest najlepszy na pierwsze tego typu ćwiczenia —-> KLIK. Dzisiaj z kolei pokażę Wam taki, który chociaż tej samej firmy, nieco mnie zawiódł.
Muzycznego ślimaka Fisher Price (Smakosza Klocków) kupiłam, kiedy Maluch miał około 6 miesięcy. Zachęcona jego kolorowym wyglądem i zamiłowaniem Malucha do grających zabawek, z niecierpliwością oczekiwałam dostawy.
Niestety. Chociaż samo wykonanie ślimaka było naprawdę solidne, melodia, którą wygrywał doprowadzała mnie do szału.
Przede wszystkim była głośna. Moim zdaniem zbyt głośna dla takich maluszków, a producent jako granicę wieku podawał 6 miesięcy. Niestety nie było regulacji głośności. Nie było również wyłącznika, przez co zdarzało się, że ślimak sam z siebie zaczynał grać. Także w nocy.
Sam sorter też się średnio sprawdził, chociaż kolorowe klocki zachęcały Malucha do zabawy. Nie podobało mi się jednak to, że po jego otwarciu panel z sorterem ‘wisiał’ z boku. Bardziej odpowiadałby mi taki, który można zdjąć całkowicie. Otwieranie i zamykanie też pozostawiało wiele do życzenia. Plusem było jednak to, że ślimak w większości był przezroczysty, dzięki czemu Maluch widział, co jest w środku. Podobało mu się to, że widzi, co się dzieje z klockami po ich wrzuceniu.
Głowę ślimaka również można było zdejmować, jednak z jej ponownym założeniem Maluch nie radził sobie sam. Klocki wykorzystywaliśmy głównie do budowania wieży i nauki kształtów i kolorów.
Zdania na temat tej zabawki są podzielone. Znam zarówno jej zwolenników, jak i przeciwników. Porównując go z innymi tego typu zabawkami, uważam, że są od niego lepsze. Być może ta melodia, która po prostu mi się nie podobała, trochę mnie zniechęciła do tej zabawki. Pewnie dlatego szybciej zauważyłam też inne jej wady.
Ślimaka kupiłam na allegro.

O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
olga/otymze.pl
mieszkał i nas… nie znosiłam go! :D bardzo szybko – najpierw mu zakleiłam głośniczek taśmą, potem wyjęłam baterie, a jeszcze chwilę potem wyprosiłam go z domu :]
Mamiczka_Malucha
Nie da się lubić po prostu :D
olga/otymze.pl
najgorsze, że ta melodyjka włączała się przy byle nacisku :/ w koszu zabawkami na przykład, w środku nocy :D
Mamiczka_Malucha
To było najbardziej irytujące :/
Emma
Ja też go mam i raczej nie jestem zadowolona… I 2dni po zakupie kazałam mężowi wyjąć baterię, nie mogłam znieść tej melodyjki, która wyła i nie dało się jej wyłączyć..
Mamiczka_Malucha
Tego elementu kompletnie nie przemyślano. Wystarczyłaby możliwość regulacji głośności i jej wyłączenia i od razu byłoby lepiej.
Daria Marzyńska
Ale o aż dziwne, że nie ma regulacji. Bo fisher price właśnie słynie z tego, że ich zabawki mają regulację głośności. Może to jest jakiś oldchoolowo pierwszy model sortera, co jeszcze go nie udoskonalili :)
Mamiczka_Malucha
Możliwe :))
Paulina Kwiatkowska
To miłe, że nie tęsknisz, może u innego dziecka się sprawdzi:)
Mamiczka_Malucha
Całkiem możliwe ;)
Kiti
Ja bym nie mogła wytrzymać z za głośną melodyjką:)
Smyku Smyk
Mamy ten sorter i… o losie, ta muzyczka może doprowadzić do załamania nerwowego…
Mamiczka_Malucha
O tak :D
Ruby Soho
te głośne muzyczki przekonały mnie do.. drewnianych zabawek zamiast plastiku. Samograjów mamy tyle, że na palcach jednej ręki można policzyć. A i tak potrafią doprowadzić do szału :)
Mamiczka_Malucha
Gdyby ta melodia nie była tak wkurzająca, to by mi nie przeszkadzała. Ogólnie lubię plastikowe zabawki. Wiele jest naprawdę fajnych :)
ila pop
w takich zabawkach powinny być wyłącziniki muzyki. mamy grajace klucze z Fishera o 5 lat. nie do zdarcia
Mamiczka_Malucha
Bo jakościowo FP ma świetne te zabawki.
Marcelka
U nas było podobnie.. ten dźwięk doprowadza do szału !
Daria Marzyńska
Kupiłam za całe 10 zł używanego z rozładowanymi bateriami ;) Młodemu jest obojętny, ale nie żal mi wydanej dyszki :)
Mamiczka_Malucha
Za 10 zł bym przeżyła :D
Agusiek
A u nas to jeden z najulubieńszych sorterów ;) Ale fakt melodyjka wkurzająca no i to włączanie się w nieodpowiednim czasie w koszu z zabawkami doprowadzało do szału.. Po kilku takich niekontrolowanych włączeniach, gdy nie używany to leży na boku na półce w szafie żeby nie było zagrożenia włączeniem ;)
Mamiczka_Malucha
U nas potrafił się włączyć nawet wtedy, gdy leżał gdzieś w samotności.
roksana
Melodia , masz rację doprowadza do szału , mamy go nadal ale już nie gra. Głowa też odpadła
MaMMa
nie mieliśmy, chyba nie żałuje! :D hihihi
Zwyczajna mama
oj chyba bym zawału dostała, gdyby mi tak znienacka coś w nocy zagrało :P
Mamiczka_Malucha
Fantastyczne przeżycie :D
li_lia
Mówię Ci Kochana- macie duchy w mieszkaniu ;) U mnie sama włączała się małpa (taka wańka-wstańka) też z Fishera.
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Mamiczka_Malucha
Taka? https://czymzajacmalucha.pl/zabawka-interaktywna/padnij-powstan.html
rabarabarbar.blogspot.com
mam jedną taką zabawkę, którą wystarczy lekko ruszyć i zaczyna grać… nóż w kieszeni się otwiera, ale niestety maluch ją lubi!
sorter o którym pisałaś w poprzednim poście spodobał mi się a szukam takie właśnie tylko z góry, więc dziękuję :) muszę kupić :)
Yllla
My mamy dwa sortery tego typu: garnuszek na klocuszek fisher price i domek edukacyjny WADER. Ta druga zabawka, choć nie grająca, nie migająca jednak Wiki dużo bardziej przypadła do gustu. Nadal często się nią bawi :)
Kahlan84
U nas też się średnio sprawdził. Sorter wiaderko lepszy. A ogólnie wkładanie ćwiczył na żyrafie z kostkami ze zwierzakami i ta była hitem. Potem bawił się nią syn znajomych i teraz do na wróciła i czeka na zainteresowanie młodszego :) A ponieważ klocki/kostki się podobały bardzo, to dostał też samochodzik z nimi i do tej pory się bawi, chociaż już w innej formie.
ChochliczekBlog
Możliwe, że smakosz klocków jest zabawką dla mniejszych maluszków. Nasz ma 10 miesięcy i od ~3 tygodni bawi się elementami ślimaka ponad godzinę dziennie. Klocki używamy do puszczania bączków, lubi bawić się granatową podstawą, a ostatnio wrzuca do muszli wszystkie małe przedmioty, które znajdzie w swoim zasięgu wzroku. Dużo frajdy sprawia mu też zamykanie muszli po wrzuceniu przedmiotu do środka i później jego otwieranie (nie mógłby tego robić w przypadku sorterów z oddzielnym panelem).
Mamiczka
To świetnie, że tak dobrze się u Was sprawdza :) To właśnie pokazuje, że to co nie sprawdza się u jednego dziecka, może być hitem u innego :) Dobrze, że obecnie jest tak duży wybór zabawek, dzięki czemu każdy może znaleźć coś odpowiedniego dla siebie.
Anna
Ja nie lubię grajdołów. Swojej córci kupiłam taki sorter https://mikoko.pl/slimak-drewniany-sorter. Nie wiem czy linka można podać, ale zabawka super się sprawdziła u nas.