Rocznik 1981 wita ;) Z okresu dzieciństwa pamiętam różne rzeczy, jedne lepsze, drugie gorsze. Wiele ze wspomnień wiąże się u mnie z książkami. Jako dziecko miałam ich sporo. Kiedy miałam kilka lat, znałam na pamięć praktycznie wszystkie. Przeglądałam poszczególne strony i udawałam, że czytam na głos, recytując wiersze i bajki. Część z książek mam do dzisiaj. Na razie pochowane w kartonach, ale za jakiś czas trafią ‘w spadku’ do Malucha.
Jedną z książek, którą doskonale pamiętam jest “Gałgankowy skarb” Zbigniewa Lengrena. Obecnie ukazuje się nakładem Wydawnictwa Babaryba.
Co w tej książce jest takiego, że aż tak utkwiła mi w pamięci? Przede wszystkim to, że główna bohaterka jest moją imienniczką ;)
“Płacze Kasia mała, łzy jej ciurkiem płyną,
bo z samego rana
Murzynek jej zginął”.
W poszukiwania zaginionej lalki włączyło się wiele osób, m.in. babcia, dziadek, wujek i stróż Walenty. Przeszukano spiżarnię, graciarnię, piwnicę, kuchnię, łazienkę, strych, ulicę, sień, bramę i śmietnik. W poszukiwania włączył się nawet pies.
Płacz Kasi narastał, a Murzynka w dalszym ciągu nie było. Aby ją nieco uspokoić, babcia przyniosła jej placek, dziadek babeczkę, wujek wazonik itd. Jaki był tego efekt? Czy lalkę ostatecznie udało się odnaleźć? Sięgnijcie pamięcią do czasów swojego dzieciństwa ;)
A jak Maluch reaguje na tę historię? Uwielbia ją! Razem z Kasią woła “Aaaaa, Beeee, ja moją szmacianą laleczkę chcę”. Kiedy dochodzimy do strony, gdzie każdy coś niesie dziewczynce, Maluch sam wymienia, co widzi na obrazku. Jego ulubieńcem jest sąsiad, niosący balonik. Maluch za każdym razem dodaje, że to jest zielony balonik, a wazonik niebieski, babka żółta itd.
To krótkie opowiadanie doczekało się kilku wysokonakładowych wydań. Na jego podstawie powstał nawet krótkometrażowy film. Córka autora napisała o niej tak “Ta ciepła historia, która wydarzyła się w ogrodzie, którego już dawno nie ma, napisana dla małych dzieci, które szybko rosną, ciągle może być czytana choćby dlatego, że się naprawdę bardzo dobrze kończy“. I właściwie nic więcej dodawać nie muszę.
Książka ma sztywne strony i zaokrąglone rogi. Dzięki temu uwielbiam ją jeszcze bardziej. Ma fajny, nieco podłużny kształt. Swoim rozmiarem idealnie wpasowuje się w rączki Malucha (około 20 cm x 14 cm).
Dziękuję Wydawnictwu Babaryba za egzemplarz tej książki. Można ją teraz kupić w fajnej, promocyjnej cenie tu —-> KLIK. Możecie tam również przeczytać o genezie tej książki. Bardzo ciekawa historia, którą warto poznać.

O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
MaMMa
urocza.
chciałabym zobaczyć jak wygląda Twoja “mała” biblioteczka.. ;-) mieścisz to wszystko jeszcze?
hihihihi
Mamiczka_Malucha
Mam taki spory regał na książki Malucha, robiony przez stolarza :D Ale i tak część książek jest u jednych i drugich dziadków :D Sporo też wydałam do Domu Dziecka. Mimo wszystko nadal jest ich masa.
li_lia
Brak udziwnień, prosty przekaz i zwrotki pełne melodii- bardzo, ale to bardzo mi się ta książeczka podoba.
A pamiętasz serię ,,Poczytaj mi mamo”?
li_lia
http://lilia.celes.ayz.pl/blog/
Mamiczka_Malucha
No pewnie, że pamiętam! Mam gdzieś kilka egzemplarzy w kartonach ;)
Joanna Andryszczyk
ja swemu “poczytaj mi mamo” kupilam te wznowione wydania
Mamiczka_Malucha
U nas na razie te wznowione czekają na lepsze czasy, aż Maluch trochę podrośnie ;)
Agusiek
Ja 5 lat młodsza, książki nie kojarzę ;) Za to ostatnio przypomniała mi się książka o zwierzątkach które się chowały chyba gdzieś w lesie w rękawiczce. Chciałabym ją nabyć ale nie mogę nigdzie znaleźć ;) Bo nasze książki z dzieciństwa się niestety nie zachowały, gdy z siostrą wyrosłyśmy z tego typu bajek to rodzice wydawali do domu dziecka wszystko. Trochę mi żal że nic się nie zachowało i sobie obiecałam że Martynce zostawię jej ulubione książeczki ;)
Mamiczka_Malucha
Ale tytułu nie pamiętasz? Bo z tego opisu niestety nie bardzo kojarzę, o jaką bajkę chodzi :(
Agusiek
Tytuł Rękawiczka, jest to ponoć jakaś ludowa bajka chyba rosyjska albo jakiś inny wschodni kraj.. Kiedyś ją namierzyłam na necie w jakiejś książce z ludowymi bajkami właśnie z tamtych rejonów ale nie była ona w sprzedaży niestety ;) Okładka tej naszej książki którą miałyśmy wyglądała tak: http://pokazywarka.pl/86j3sb/ i tu widzę jest napisane że to bajka ukraińska
Mamiczka_Malucha
To ja niestety nie znam tej bajki. Albo jej po prostu nie pamiętam.
EWA
To byla “Rękawica” – moja ulubiona bajka :) http://archiwumallegro.pl/rekawica_bajka_ukrainska-1744997439.html
Joanna Andryszczyk
ty ’81 ?
Mamiczka_Malucha
Tak ;)
Joanna Andryszczyk
no to laska jesteś ode mnie młodsza trochę he a mówiłaś że starsza :P lat se nie dodawaj :P
Mamiczka_Malucha
Bo myślałam, że starsza jestem :D
Joanna Andryszczyk
:D
Joanna Andryszczyk
nie znam tej książki ale normalnie ją kupię :P
Antoniana
bardzo mi się takie ksiązeczki podobają ; )
Paulina Kwiatkowska
Bardzo fajna i ciekawie się zapowiada. Jestem ciekawa, jak się skończyła :D
Kiti
A ja jej nie kojarzę, ale warto się w nią zaopatrzyć za kilka lat;)
Ruby Soho
hmmm… to jesteś o rok starsza ode mnie, i masz na imię jak moja siostra :) też 81 :) Nie pamiętam tej ksiażeczki,chociaż te prl-owe retro rysunki jakby znajome:) Fajna jest, kartonowa, w sumie to idealna dla mojego malucha.
Mamiczka_Malucha
W tamtym okresie to imię było bardzo popularne :)) A teraz w zasadzie sporadycznie spotykam małe dziewczynki o takim imieniu.
greeneyekitty
fajne obrazki:)
matka_de
Fajna, obrazki mi się podobają, Małej może też by podeszły bo są w miarę proste. Chyba się skusimy. A w ramach powrotu choć ja rocznik trochę młodszy, to będąc ostatnio u Teściów Babcia wyciągnęła stare książeczki dla dzieci. Wow – ale to był powrót do przeszłości: bajka o wróbelku elemelku chociażby. Matko jak ja tego ptaka uwielbiałam ;)
Mamiczka_Malucha
Też lubiłam Elemelka! :D
Yllla
Fajna książeczka :)
Ja zbliżony rocznik, ale takiej książeczki nie miałam w dzieciństwie :) jakbym miała to bym z pewnością ją pamiętała
Joanna Andryszczyk
a wiesz kupiłam tę książkę dziś idę odebrać z księgarni dobrze że było w mojej ulubionej bo ja tylko tam zakupy robie co by za przesyłke nie płacić no i w empiku :)
Mamiczka_Malucha
O, to koniecznie daj potem znać, czy się podoba :)