Jakiś rok temu, w czasie wizyty u znajomych, wpadła mi w oko zabawka ich synka. Maluchowi też się od razu spodobała, więc znajomi pożyczyli nam ją na jakiś czas, żebyśmy sprawdzili, czy będziemy chcieli ją kupić. Zabawka jest dość droga (około 200 zł), więc nie chciałam kupić w ciemno.
Sprawdzała się znakomicie, Maluch sporo czasu przy niej spędzał. Miała jednak jedną wadę, która mi przeszkadzała. Tworzywo, z którego była wykonana ciężko się czyściło. Była to niby guma, coś podobnego w dotyku, ale domyć to było nie lada wyczynem.
Ostatecznie jednak zdecydowałam się zamówić tę zabawkę, bo plusy mocno przeważały minusy. I tak szukając jej w sieci, natknęłam się na coś podobnego, lecz sporo tańszego. Wybór padł na ten “zamiennik”.
Dwustronny panel muzyczny brytyjskiej firmy ELC, to jedna z tych zabawek, które potrafią zająć Malucha na dłużej. Wykonana jest z plastiku, co rozwiązało problem skomplikowanego czyszczenia poprzednika.
Część zielona składa się z małego lusterka z liczydłem, trzech guzików, z których każdy wydaje inny dźwięk (wciskany, wyciągany i przesuwany), trzech zębatych kół, które się przesuwają, grającego pianinka, składającego się z czterech klawiszy i dużego przycisku na środku, który uruchamia melodię i wprawia w ruch małe kuleczki. Kiedy się tym bawimy, zawsze przypomina mi się piosenka Just 5 “Kolorowe sny” :)
Część niebieska składa się z czterech figur, których nazwy wymienia lektor w języku angielskim, skrytki z wyskakującą maskotką, kolorowego walca – grzechotki i dużego śmigła na środku.
Zabawka ma regulację głośności, co przydaje się zwłaszcza rano, kiedy chcę jeszcze poleżeć, a Maluch wybiera sobie akurat zabawki dźwiękowe. Jest bardzo kolorowa, co pozwala nam również na naukę kolorów.
Nie jest to jednak zabawka bez wad. Irytujący jest system wymiany baterii, które szybko się wyczerpują. Aby je wymienić, trzeba odkręcać z kilku stron część pod śmigłem, a potem odpowiednio nałożyć pokrywę. Z czasem dochodzi się do wprawy, ale początkowo jest to trochę uciążliwe.
Moim zdaniem panel nadaje się już dla dzieci, które potrafią same siedzieć. Zabawka jest jednak dość ciężka, więc trzeba uważać, żeby dziecko samodzielnie jej nie nosiło. Jej wymiary to 32 cm x 32 cm x 12 cm.
Zabawkę kupiłam na allegro. Próbowałam ją znaleźć gdzieś w sieci, żeby pokazać Wam, gdzie można ją kupić, ale nigdzie jej nie widzę. Jeśli wpadnie Wam gdzieś w oko, to polecam.

O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Kajka Roo
Bardzo fajny nie widziałam go w sklepie, pwenie bym się skusiła bo lubimy zabawki z ELC tylko ta ich cena…
Mamiczka_Malucha
Właśnie nie wiem, ile kosztuje taka nowa zabawka.
surrealistka
Pierwsze widze :)
MaMMa
mamy podobne ale niestety bez regulacji głośności. dramat na kółkach. rzępoli to jak nie wiem, dlatego spoczywa w szafie.. brrrr.. ;-)
Mamiczka_Malucha
To lepiej to wydać :D A jakiej to firmy? Bo jestem ciekawa, kto jeszcze to produkuje.
Ruby Soho
ciekawa sprawa, chociaż zawsze boję się tych dźwiękowych zabawek, bo nigdy nie wiadomo jak straszne będą efekty dźwiękowe. Dobrze że ma regulację głośności, bez tego ani rusz :))
Mamiczka_Malucha
Z dźwiękowymi to jest tak, że albo się je kocha, albo nienawidzi :D
Ruby Soho
no właśnie, kiedyś dostaliśmy od teściów tak straszną i głośną, że.. odesłaliśmy kurierem z powrotem do sklepu :) hihi
Agusiek
Wygląda ciekawie :)
Małgorzata Cieślak
Fajne kolory ma:) bardzo wesołe!
http://krainapaozji.blogspot.fr/