Czy Wasze dzieci też są miłośnikami latarek i świetlnych sprzętów?
Mamy kilka latarek w wersji dziecięcej (m.in. z nakładkami z postaciami z bajek, ze zwierzętami itd.), ale mimo wszystko ciągnie Malucha do tej ‘zwykłej’ latarki. Aby uniknąć świecenia prosto w oczy (swoje lub moje), często wykorzystujemy tę ‘dorosłą’ latarkę do fajnych i rozwijających zabaw.
Dzisiaj skupię się wyłącznie na dziennych zabawach z latarką. Na temat wieczornych napiszę osobny wpis.
Zabawa ma dwa warianty. Do każdego z nich warto przyciemnić żaluzje lub opuścić rolety, żeby efekt był lepszy i zabawa ciekawsza.
Zabawa nr 1 – A co to jest?
Siadamy w jakimś wygodnym miejscu w pokoju, najlepiej na środku, ale można też w kącie. Szefem latarki jestem ja. Podświetlam jakiś przedmiot (np. kubek na stole, naklejkę na suficie, jakąś zabawkę, swoją stopę itd.), a zadaniem Malucha jest odgadnięcie, co to jest. Po prawidłowej odpowiedzi można ciągnąć wątek dalej, zadając pytania dodatkowe, np. a jaki to ma kolor, a jaki kształt, czy jest duże, czy jest wysoko itd. To fajny sposób na poszerzanie wiedzy Malucha, bo kiedy podświetlam jakąś naklejkę ze zwierzętami, rozmawiamy od razu o tym, gdzie takie zwierzę żyje, co je itd.
Zabawa nr 2 – A gdzie jest…?
Tu nasze role się odwracają. To Maluch trzyma w rączce latarkę, a ja pytam gdzie jest dana rzecz. Zadaniem Malucha jest odszukanie tego wzrokiem w pokoju i podświetlenie latarką. Podobnie, jak wyżej, można urozmaicać zabawę dodatkowymi pytaniami. Ta wersja świetnie wpływa też na koordynację ruchów, bo Maluch musi precyzyjnie dany przedmiot podświetlić, żeby zadanie zostało zaliczone ;)
Zabawa sprawdzi się również u ciekawskich dzieci, które jeszcze nie mówią, ale znają nazwy poszczególnych przedmiotów. Można np. na dwa krzesła położyć koc (żeby było trochę ciemniej), rozłożyć tam kilka zabawek lub innych rzeczy i podświetlając poprosić dziecko o podanie np. misia.
W ten sposób można się bawić w różnych pokojach, również w czasie wyjazdów. Prosty, a skuteczny sposób na zajęcie Malucha. Spróbujcie, a zobaczycie, jaka to fajna zabawa.
O autorce: Mamiczka
Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.
Oxichka G
A pewnie, że zasługuje! No i zabawa z latarką super! Jutro przetestujemy ;)
Mamiczka_Malucha
Daj znać, jak Wam poszło :))
Oxichka G
Wczoraj szukaliśmy rzeczy z latarką, najpierw ja, potem Paweł, straaasznie się podobało. Potem robiliśmy teatr cieni na ścianie, też się podobało bardzo
Mamiczka_Malucha
Ekstra!!
Wiola Galla
Super zabawy, musimy wypróbować :)
Mamiczka_Malucha
Warto :)
Mordoklejka
Latarka to super zabawka… Arturowi pomogła w odsmoczkowaniu :)
AgaMamaDusi
Fajne pomysły na zabawy z latarką :)
Yllla
Gratuluję i życzę powodzenia :)
Świetny pomysł z tą latarką :) jeszcze tak się nie bawiliśmy, ale myślę, że to odpowiedni moment, żeby zacząć taką zabawę :)
Paulina Kwiatkowska
Fajne zabawy z latarkami:)
Powodzenia:)
Kiti
Odnośnie latarki to ta dziecięca z gazetki z Kubusiem jest fajna:)
Mamiczka_Malucha
Tak, tego typu latarki, jak ta z Kubusiem używamy do zabaw na ścianie.
domek-z-ksiazkami@blogspot.com
u nas tez ostatnio na topie zabawy z latarką:) w naszym wypadku wszystko zaczęło się od książki Laszlo boi się ciemności – młoda się zafascynowała latarką!
Mamiczka_Malucha
A możesz polecić nam Wasze zabawy? Może ktoś z czytelników też skorzysta? :)
Agusiek
Pomysł na wykorzystanie latarki rewelacyjny! A wiesz że ja pojęcia nie miałam że są latarki dziecięce z jakimiś nakładkami, muszę się czym prędzej rozejrzeć w temacie bo u nas “życie” straciły już dwie zwykłe latarki w rączkach Martynki ;)
Mamiczka_Malucha
To są latarki tego typu http://allegro.pl/latarka-projektor-z-obrazkami-48-slajdow-i3609699928.html. Czasem do magazynów dziecięcych tez dołączają. Ostatnio była do Kubusia Puchatka, a jakiś czas temu do magazynu z Peppą.
Dominika Pełczyńska
Super pomysł! Przetestujemy na pewno