275. Rymowanka o Maluchu, czyli świetny pomysł na prezent dla każdego dziecka!

Z czym Wam się kojarzy hasło “fotoksiążka“? Mi do tej pory kojarzyło się wyłącznie z inną formą albumu ze zdjęciami, który uzupełniony jest różnymi opisami. I to był błąd! Bo gdybym wpadła wcześniej na to, co można w takiej fotoksiążce zrobić, to na pewno mielibyśmy już ich całą kolekcję.

Jak wiecie, nie publikuję zdjęć mojego Malucha, dlatego kiedy p. Kasia z Printu zaproponowała mi stworzenie fotoksiążki i pokazanie jej na blogu, odmówiłam. No bo jak pokazać taki album ze zdjęciami, nie pokazując przy tym zdjęć? Wówczas p. Kasia zasugerowała, że przecież taka fotoksiążka to nie muszą być tylko zdjęcia. To może być również np. samodzielnie stworzona książka edukacyjna lub bajka. I właśnie wtedy wpadłam na pomysł, aby całą rodziną stworzyć coś, co będzie nie tylko świetną zabawą, ale także znakomitą pamiątką na całe życie.

SAM_3526

Do pisania bajek nie mam jako takiego talentu, ale za to dość dobrze idzie mi w rymowaniu. A skoro przychodzi mi to łatwo i do tego sprawia przyjemność, to stwierdziłam, że mogę ułożyć taką rymowankę o Maluchu, zwłaszcza że on uwielbia słuchać o sobie oraz oglądać siebie na filmach i zdjęciach.

Tekst powstał bardzo szybko. Początkowo chciałam, żeby to była taka rymowanka o dotychczasowym życiu Malucha, takie krótkie podsumowanie tych 2 lat. Później jednak doszłam do wniosku, że taką fotoksiążkę stworzę mu na 3 urodziny, opisując 36 miesięcy wierszem. Miałam też pomysł na napisanie rymowanki o tym, co Maluch najbardziej lubi. Według mnie to świetny sposób na przechowywanie wspomnień. I na pewno z tych pomysłów jeszcze skorzystam. Tym razem stanęło jednak na rymowance “W poszukiwaniu leśnych zwierząt“.

Skąd akurat taki pomysł? Mieszkamy blisko lasu i Maluch bardzo chętnie chodzi tam na spacery. Spotykamy tam czasem różne zwierzęta lub bawimy się w ich szukanie. Postanowiłam to po prostu opisać. Fotoksiążkę podzieliłam na dwie części. Pierwsza z nich dotyczy lasu jesienią, a druga zimą.

Kiedy rymowanka powstała, zabrałam się wraz z Maluchem i tatą Malucha do przygotowania odpowiednich rysunków, pasujących do tekstu. Nie chciałam się jednak skupić wyłącznie na takich obrazkach, dlatego połączyłam je również ze zdjęciami Malucha, co razem dało rewelacyjny efekt. Zdjęć Malucha Wam nie pokażę, ale mogę Wam napisać, że przy niektórych z nich dostawiłam tzw. chmurki, w których dopisałam jakby myśli Malucha.

Przygotowując rysunki świetnie się bawiliśmy. Większość z nich zrobiliśmy przy użyciu kredek, ale pojawiła się również ilustracja malowana farbami. Tutaj możecie kreatywnie zaszaleć i przygotować takie obrazki nawet korzystając z plasteliny, wycinanek i wszystkiego, co Wam wpadnie do głowy. Wiadomo, że im dziecko starsze, tym więcej ilustracji może wykonać samodzielnie. Ale takie obrazki, stworzone przez rodziców, też są fantastyczną pamiątką. Wyobraźcie sobie, jakie to będzie fajne uczucie, kiedy za kilkanaście lat zerknie się w taką książkę i zobaczy, jakim się wtedy było pomysłowym ;)

Mając wszystkie gotowe materiały, zabrałam się za montaż fotoksiążki. Najpierw powklejałam tekst na przygotowane wcześniej tło (można je przygotować również samemu, ale ja skorzystałam z dostępnych tu KLIK, KLIK, KLIK i KLIK) i sfotografowałam ilustracje. Następnie, na stronie PRINTU wybrałam format, typ papieru, okładki i zabrałam się do dalszej pracy. Początkowo miałam mały problem, bo okazało się, że na moim notebooku strona/edytor fotoksiążki nie wyświetla się prawidłowo. Niby wszystko widziałam, ale gdzieś schowany był przycisk, który umożliwia wgrywanie zdjęć. Zmiana przeglądarki nie pomogła, więc przesiadłam się na inny komputer i wtedy wszystko już było ok. Piszę to po to, żebyście się czasem nie zniechęcili, jeśli komuś z Was zdarzy się coś takiego. Okazało się, że obsługa edytora jest banalnie prosta i intuicyjna, co bardzo mi się spodobało. Byłam zadowolona, że nie muszę korzystać z jakiegoś zewnętrznego programu, tylko bezpośrednio na stronie mogę montować książkę. Jest tam cała masa układów stron do wyboru. Może być jedno zdjęcie na stronie lub kilka. Tu wszystko zależy od naszej wizji. W edytorze spędziłam kilkanaście minut, więc bardzo sprawnie udało mi się wszystko poukładać.

Nasza fotoksiążka jest w formacie poziomym 25 cm x 20 cm, z twardą oprawą i ma 40 stron. O innych możliwościach możecie poczytać bezpośrednio tu KLIK.

Z niecierpliwością czekaliśmy na przesyłkę. A kiedy książka już do nas dotarła, byliśmy ogromnie zadowoleni. Na żywo wygląda jeszcze lepiej, niż przypuszczaliśmy! Wprawdzie rysunki nie są aż tak wyraźne, ale to kwestia tego, że robiliśmy je używając świecowych kredek. Przy kolejnych zastosujemy bardziej wyraźnych.

Fotoksiążka zachwyca każdego, kto ją ogląda. Prababcie Malucha i dziadkowie nie czekali, tylko od razu złożyli zamówienie na swoje egzemplarze. Słusznie stwierdzili, że to piękna pamiątka na całe życie. Nie tylko dla Malucha, ale również dla nich i dla nas, jako rodziców. Bardzo się cieszę, że udało nam się stworzyć coś takiego.

Jeśli ktoś z Was chciałby skorzystać z mojej rymowanki do własnej fotoksiążki lub na jej podstawie stworzyć własny tekst, to napiszcie do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com. Prześlę Wam wtedy jej treść na maila :)

Ale UWAGA! Mam dla Was specjalną zniżkę na fotoksiążki Printu! Jest to rabat -27% na wszystkie fotoksiążki. Nie ma więc znaczenia jaki format wybierzecie i z jaką ilością stron. Aby z niego skorzystać, należy w odpowiednim polu wpisać kod MAmi97dO1. Formularz jest tam prosty, więc nie będziecie mieć problemu z odszukaniem miejsca, gdzie go wpisać ;) Promocja dla Was trwa do 12.03.2014 r. Macie więc trochę czasu, bierzcie się do pracy i szykujcie dla swoich dzieci takie pamiątkowe książki.

A teraz zapraszam Was do środka naszej rymowanki :)

SAM_3527

SAM_3528

SAM_3529

SAM_3530

SAM_3531

SAM_3532

SAM_3533

SAM_3534

SAM_3535

SAM_3537

SAM_3538

SAM_3539

SAM_3540

SAM_3541

SAM_3542

SAM_3546

mamiczka_logo

Mamiczka

O autorce: Mamiczka

Mama Malucha od września 2011 r. Z dużym poczuciem humoru, dystansem do siebie i odrobiną szaleństwa. Prawnik z zacięciem medycznym. Studentka naturopatii i dietetyki klinicznej. Partner Eqology. Chcesz zadbać o swoje zdrowie? A może chcesz pracować w moim zespole? Jeśli tak, napisz do mnie na czymzajacmalucha@gmail.com.

26 komentarzy

Zostaw komentarz do Marteczka Mateczka Cancel Reply

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.

Możesz używać tych tagów HTML i atrybutów:

<a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <s> <strike> <strong>